”Dziewczyna Feniksa“
Znacie dylogię Moniki Skabary ? A może czytaliście jej wcześniejszą trylogię mafijną ? Ja zaczęłam od tej serii choć poprzednia czeka na półce. Niesamowicie zachwalana, przyciągała uwagę i kusiła na tyle, że postanowiłam po nią sięgnąć .
Ava Collins, ma wyjątkowego pecha w życiu. Kochająca i kochana mężatka, jednego dnia dowiaduje się, że zostanie matką i traci męża. Gdy z pomocą teściów stara się podnieść po tej tragedii i wziąć życie za rogi by wychować dziecko, okazuje się, że mała Aubrey ma autyzm i wymaga szczególnej opieki.
Wątek tej choroby nie jest często spotykany. Czytając myślałam o tym jak dawniej takie dzieci uznawane były za "uszkodzone", a bardzo często są to wyjątkowo zdolne i inteligentne osoby. Jednak otoczenie, to co dla nas jest standardem, ich często przytłacza. Tak jest też z córką Avy. Nie lubi zmian, tłumów, obcych osób.
Jednak gdy Ava rozpoczyna pracę w wyjątkowym salonie tatuażu, jej nowi pracodawcy i przyjaciele szybko zadomawiają się zarówno w życiu jak i w sercach obu dziewczyn. Choć jeden z nich nie tak od razu 🤭
Feniks - Finn McDucan, jest w stosunku do Avy niesamowicie nieprzyjemny i opryskliwy. Kobieta z reguły cicha i sympatyczna, przy nim zmienia się nie do poznania. Jednak niezaprzeczalnie ciągnie ich do siebie. Da się tu zauważyć wyraźny wątek hate-love stopniowo zmieniający charakter na wyłącznie love.
Książka z początku jest dość schematyczna. Ona przytłoczona życiowym bagażem i tęsknotą za utraconym mężem, boi się angażować w kolejną relację z mężczyzną, nie do końca czuje się na to gotowa. On też przeszedł dramat życiowy przez który wciąż goni za przeszłością z chęci zemsty. Ale czy tym samym nie traci możliwości na to by cieszyć się teraźniejszością ? Czy zdąży zrozumieć jak wiele traci goniąc to co już minęło ?
Styl autorki pozwala czytać tę książkę niebywale szybko. Pół dnia i już sięgałam po drugi tom ciesząc się, że mam go pod ręką bo autorka przerywa historię w takim momencie, że koniecznie jak najszybciej chce się dowiedzieć co dalej.
Pozostawia nas w szoku, bo wydarzenia na ostatnich stronach były przynajmniej dla mnie , totalnym zaskoczeniem. A także w niepewności co stało się z bohaterami, którzy z początku wydawali się zwyczajnymi pracownikami salonu tatuażu . A kim są w rzeczywistości ?
Ciekawie autorka poprowadziła te książkę, wydarzenia w niej zawarte. Realistycznie przedstawiła zachowania dziecka ze spectrum autyzmu. I wprowadziła w już niełatwe życie Avy bohaterkę niesamowicie podłą i irytującą. Opieka społeczna, jak sama nazwa wskazuje, powinna otaczać ludzi opieką i wsparciem. Tu kojarzy się z niebezpieczeństwem, zagraża rodzinie a nie jej pomaga. Czy Avie uda się udowodnić, że jest dobrą matką ?
Sama Ava jako bohaterka momentami mnie irytowała. Są chwile, że potrafi być silna i stanowcza, jednak też takie gdy o byle drobiazg dzwoni dopytywać innych bo sama nie potrafi sobie poradzić. Lubię wyrazistych bohaterów, o silniejszych osobowościach, przez co nie do końca jestem do niej przekonana.
W tej książce chyba najciekawszą postacią była sama Aubrey. Podoba mi się to, że autorka wykorzystała wątek tej choroby w swojej książce, warto ją lepiej poznać i przede wszystkim , zrozumieć. Żeby uniknąć przykrych w szczególności dla rodziców takich dzieci, którzy starają się o nie dbać jak najlepiej, chwil gdy są oskarżani o złe podejście do dzieci czy nawet zaniedbania.
Sądzę, że teraz szczególnie warto sięgnąć po tę dylogię, gdy już oba tomy są wydane i nie trzeba wyczekiwać premiery drugiego tomu, cierpiąc w niepewności. Polecam ❤️
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Niektórym rzeczom trzeba pozwolić umrzeć, by inne mogły powstać na nowo. Ava ponownie przewartościowała swoje życie. Odpowiedzialna nie tylko za swój...
Czworo bohaterów. Jedna historia.Keara O'Grady. Spadkobierczyni irlandzkiej rodziny wypełniająca ostatnią wolę zamordowanej matki.Leith McMillon. Syn człowieka...