Powieść romantyczna to wiadomo: on, ona i jakaś skomplikowana sytuacja prowadząca do wybuchu namiętności. Wydawać by się mogło że już nic odkrywczego w tym temacie napisać nie można, że wszystko już było. Ale mimo to lubię czasami sięgać po takie lektury (o ile nie są za bardzo przesłodzone).
W książkach Jojo Moyes lubię kreacje bohaterek, nie są to bogate dziewczyny wykonujące lukratywny zawód, chodzące seksbomby mieszkające na Manhattanie. Jej bohaterki często zmagają się z problemami finansowymi, poszukiwaniem pracy czy mieszkania - są po prostu bliższe rzeczywistości, możemy się z nimi utożsamiać.
A teraz przechodząc do powieści, w której autorka zawiesiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko.
Mamy tutaj dwa czasy akcji (zaczynam lubić taki typ powieści ale musi to być naprawdę dobrze poprowadzone - tutaj było). Rok 1916 - trwa I wojna światowa, Francja znajduje się pod okupacją niemiecką. W miasteczku St Peronne Sophie wraz z siostrą prowadzi hotel, by wypić wojenną kawę z żołędzi przychodzi do nich większość mieszkańców. Wszystko się zmienia gdy niemiecki komendant zrzuca na nie obowiązek gotowania dla jego oddziału. Niemcy zapewniają prowiant, a głodna rodzina Sophie musi wykonać rozkaz.
Komendant wydaje się być zauroczony młodą Francuzką lecz ta myśli tylko o mężu. Eduardo walczy na froncie i rzadko przychodzą od niego wiadomości. Jedyną pamiątką po ukochanym jest portret Sophie. Eduardo był bowiem cenionym w Paryżu malarzem.
Narracja w tej części jest pierwszoosobowa - poznajemy myśli Sophie, jej tęsknotę za mężem, relacje z siostrą, komendantem i resztą miasteczka. Tutaj nic nie jest czarno-białe, a pozory często mylą.
Część druga dzieje się współcześnie. Bohaterką jest Liv, kobieta przed 30, która nadal nie pogodziła się ze śmiercią męża. David był znanym architektem, a jego żona mieszka teraz w zaprojektowanym przez niego szklanym domu. Dom cały w bieli i szarościach, z przeszklonymi ścianami i sufitem jest schronieniem dla Liv która nie chce otworzyć się na świat. Jedynym kolorowym akcentem w tym miejscu jest portret zatytułowany ,,Dziewczyna którą kochałeś". Mimo iż portret kupił David sprawa jego pochodzenia nie jest całkiem jasna. Roszczenia do dzieła zgłasza rodzina Eduarda twierdząc, że obraz zaginął w czasie I wojny światowej.
Liv nie chce oddać portretu i czeka ja batalia w sądzie. By móc opłacić adwokata bierze kredyt pod zastaw domu, który i tak jest już zadłużony. Problemy zaczynają się mnożyć, a sprawa wydaje się być przegrana. Rozwiązanie przychodzi z nieoczekiwanej strony, co zmienia bieg procesu.
Opowieść którą dostajemy jest bardzo dopracowana. Szczegóły historyczne okresu I wojny światowej wprowadzają w klimat tamtych czasów i odsłaniają zapomniany kawałek historii. Postać Liv wzbudza sympatie, widać podobieństwo charakterów między nią, a żyjacą 100 lat wcześniej Sophie.
Powieść czytało się bardzo dobrze, wciąga w swój świat i nie sposób się od niej oderwać. Kibicowałam bohaterom i trzymałam za nich kciuki. Polecam jako fenomenalną kobiecą powieść.
Informacje dodatkowe o Dziewczyna, którą kochałeś:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-01-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788324085606
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: The Girl You Left Behind
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Nina Dzierżawska
Dodał/a opinię:
Marysia Kasperczak
Tagi: bóg
Sprawdzam ceny dla ciebie ...