🍹𝑅𝐸𝐶𝐸𝑁𝑍𝐽𝐴🍹
"Dziewczyna mojego męża", czyli z pozoru lekka i zabawna historia, która zabiera nas nad piękną Gardę, aby pod włoskim słońcem poobserwować kilka rodzinnych dram. 🤭
Lucyna i Tomasz od roku żyją osobno, mają nowych partnerów i poprawne stosunki, jednak mają również jeden problem. Nie powiedzieli o swoim rozstaniu córce. 😬
Być może nie będą musieli jeszcze tego robić, chociaż przyszedł już na to czas... Oboje mają zaproszenie na ślub wspólnego znajomego do Włoch, więc to idealna okazja, aby ta patchworkowa rodzina się poznała.
Tylko czy Lucyna, po 20 latach małżeństwa, ma ochotę na poznanie młodszej partnerki męża?
Czy Tomasz będzie potrafił usiąść przy stole z Jakubem- facetem, który zajął jego miejsce u boku jego żony? 🤔
Sprawa okaże się jeszcze nieco bardziej skomplikowana, gdy tylko ich stopy dotkną włoskiej ziemi... 😇
Książka podzielona jest na dwie części: pierwsza dzieje się w Polsce, a druga już podczas wesela.
Na początku poznajemy Lucynę i muszę przyznać, że autorka tak operuje słowami, że całkiem sprytnie ukrywa i odkrywa niektóre szczegóły, sprawiając, że kolejne fakty na temat jej życia, są bardziej i bardziej zaskakujące.😁
Bohaterka da się lubić, chociaż jest specyficzna. Niby wyluzowana, niby sama chciała rozstania, a jednak jakby ciągle kochała Tomasza. Czy jednak da się ot tak, odciąć od przeszłości, w której spędziło się wspólnie 20 lat?🥺
Powoli odkrywamy te skomplikowaną relację, tworzymy własne osądy, bo to chyba jest nieuniknione, a jednak z czasem okazuje się, że nie wszystko musi być takie, jak nam się wydaje. 🤔
Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki była zmieniana perspektywa, bo dzięki takiej przeplatance czytelnik może poznać całościowy obraz sytuacji. Dzięki temu bardzo polubiłam Jaśminę, ale i zyskałam szacunek do wszystkich bohaterów, no może poza jedną małą sprawą, która była w sumie głównym problemem w tej książce. 😊
Do samego końca ciężko było zgadnąć, jak się to wszystko potoczy, jakie są prawdziwe uczucia bohaterów i jakie lekcje wyciągną ze swojego postępowania. Ostatecznie, wszystko rozwinęło się (o dziwo) po mojej myśli, ale muszę zaznaczyć, że mam niedosyt! Moim zdaniem ta powieść zasługuje na nieco bardziej rozwinięte zakończenie, a zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację Lucyny! 😊
Zanim się obejrzałam, książki już nie było, a wszystko przez naprawdę przyjemny styl, wciągającą fabułę, dynamiczną zmianę perspektywy i... piękne opisy! Tak, lubię je, ale tylko czasami. 😄
Sama spędziłam podróż poślubną nad Gardą, więc uwielbiam klimat, jaki odtworzyła autorka, chociaż ostatecznie był to tylko niewielki procent treści. 😉
Jeśli szukacie lekkiej lektury na wakacje, ale takiej, która skłoni do rozmyślań i pokaże różne strony medalu, to trafiliście idealnie!
Chociaż to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością, to na pewno sięgnę po inne książki autorki!
A tę oceniam na 7,5/10 ❤️
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
lettoaletto
Bez miłości do samej siebie nigdy nie osiągnie się prawdziwego szczęścia. Nowa, rozpalająca zmysły książka Anny Szczypczyńskiej o odkrywaniu własnego...
Chcę biegać, ale nie wiem, od czego zacząć. Co jest potrzebne na pierwsze treningi? Jak wybrać buty do biegania? Co jeść przed treningiem i po treningu...