"Zapomnieli o wojnie i konieczności walki o byt. Myśleli tylko o pocałunkach i o tym, że Paryż mimo wszystko pozostał miastem miłości."
Dwie kobiety z różnych środowisk.
Dwie kobiety, które kochają i są kochane.
Dwie kobiety, które walczą o ojczyznę.
Ach! Co to była za książka!
Bardzo emocjonalna, do bólu prawdziwa, a to wszystko z wojną w tle.
Bohaterki "Dziewczyny z Paryża" narażają swoje życie, by ratować dzieła sztuki i miasto.
Każdego dnia stają przed wyborami, od których zależy ich los.
Lila wkroczyła do jaskini lwa, pod pozorem ubierania kochanek nazistów zbierała informację w ich apartamentach. Nie potrafi sobie wybaczyć, że przez nią zginął jej ukochany...
Sandrine, pracując w muzeum, była w stanie kontrolować gdzie i do kogo są wysyłane dzieła sztuki zgrabione żydowskim rodzinom. Wychowuje synka i wyczekuje powrotu męża, który zaginął na froncie. Jednak musi być bardzo ostrożna, gdy odkrywa, że kapitan nazistów jest nią zauroczony.
Fabuła jest bardzo złożona, ale rozsypana chronologicznie. Z tego powodu nie jest to książka na jeden wieczór. Trzeba poświęcić wiele uwagi, by nie pogubić się w wydarzeniach, jednak dla takich książek warto jest poświęcić odrobinę więcej czasu.
Za każdym razem, gdy sięgam po powieść wojenną, jestem pełna podziwu dla bohaterów. Tutaj mamy dwie kobiety, które ryzykowały swoje życie, by działać z ruchem oporu.
Znajdziemy też wiele dylematów moralnych, historię sztuki, a przede wszystkim... ludzi, którzy mogli istnieć naprawdę. Rozterki tych dwóch odważnych kobiet sprawiły, że zarwałam noc. Musiałam wiedzieć co się wydarzy, czy ich misja zostanie wypełniona.
Współpraca @wydawnictwoznakpl
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
RudeKadry
Poruszająca opowieść o miłości i rodzinie w najmroczniejszych czasach Gdy Kaja Makovsky dowiaduje się, że niemiecki terror dociera do Pragi...
,,Całą tę historię zachowam w tajemnicy, dopóki nie będziesz gotowa, aby ją wyjawić". Julia Bradbury jest wybitną primabaleriną. Zachwyca tańcem...