RECENZJA
„Dziewczyny w garniturach”
Autor: Justyna Bordzio
Wydawnictwo: Ridero
Współpraca reklamowa z autorką, barter
„Dziewczyny w garniturach” to powieść, która uderza w samo sedno współczesnego życia, tego pulsującego, szybkiego, pełnego ambicji i… nieustannie wymagającego od kobiet więcej, niż potrafią unieść. Justyna Bordzio z niezwykłą lekkością wchodzi w świat bohaterek, ale z jeszcze większą czułością odsłania ich wnętrza, lęki, marzenia i to, czego często nie widzi nikt poza nimi samymi.
To powieść, która nie błyszczy sztucznymi fajerwerkami, ona świeci prawdą. Prawdą o kobietach, które każdego dnia mierzą się z presją, oczekiwaniami, i światem, który wciąż chce od nich więcej, niż zdrowy rozsądek jest w stanie udźwignąć. Autorka tworzy historię niezwykle współczesną, a jednocześnie intymną. Taką, która nie tylko porusza, ale też odbija w nas samych wszystkie te emocje, które nosimy po cichu.
To opowieść o trzech kobietach, które łączą podobne ambicje, podobne zmęczenie i podobny ból, choć każda z nich idzie inną drogą. Pracują w tym samym szklanym wieżowcu, w miejscu, które dla postronnych wygląda jak symbol sukcesu. Jednak autorka przypomina czytelnikowi, że szkło ma również ostrzejszą stronę: bywa zimne, kruche i przejrzyste aż do bólu, odsłaniając więcej, niż człowiek chciałby pokazać.
Bordzio prowadzi nas przez ich codzienność z niezwykłą lekkością i ogromną uważnością. Pokazuje poranki pachnące kawą i stresem, szpilki, które zamiast dodawać pewności, uwierają jak wyrzut sumienia, oraz makijaż, który staje się maską pozwalającą przetrwać kolejny dzień. Za tym wszystkim stoją kobiety, które mogłyby mieszkać piętro wyżej, siedzieć obok w metrze albo odbijać kartę przy tym samym biurowym wejściu.
Każda z bohaterek nosi w sobie tajemnicę i bagaż:
• złamane serce, które nauczyło ją, żeby kochać ostrożnie,
• wspomnienie mężczyzny, który był tylko chwilą, a jednak zostawił ślad,
• wypalenie, które niepostrzeżenie odbiera kolor nawet najmniejszym radościom,
• tęsknotę za przestrzenią, za ciszą i za wolnością, która ginie gdzieś między tabelkami i terminami projektów.
Autorka nie moralizuje, nie ocenia, nie koloryzuje,ona pokazuje. A dzięki temu ta książka trafia w samo sedno. W końcu każda z nas zna te momenty: gdy bierzemy głębszy oddech w toalecie biurowca, gdy wracamy do pustego mieszkania, w którym cisza mówi głośniej niż ludzie przez cały dzień, gdy wiemy, że dałyśmy z siebie zbyt wiele… i że jutro damy jeszcze więcej.
Największą siłą tej książki jest prawdziwość. Nie ma tu przesady, niepotrzebnego dramatyzowania czy sztucznego moralizowania. Jest za to codzienność, ta piękna i ta trudna. Są kobiety, które można spotkać w metrze, w biurze obok, w lustrze. Każda z nich niesie bagaż, który znamy aż za dobrze: zmęczenie, ambicje, złamane serca, chwile, gdy trudno złapać oddech i te momenty, kiedy wreszcie robi się jasne, że największe sukcesy rodzą się z odwagi być sobą.
„Dziewczyny w garniturach” dotyka tematów, o których rzadko mówimy głośno, wypalenia, samotności, lęku, potrzeby bliskości i tego trudnego, niewypowiedzianego pytania: czy sukces naprawdę jest wart tej ceny?
Justyna Bordzio ukazuje wszystkie pęknięcia bohaterek, ale nie odbiera im siły. Wręcz przeciwnie, to właśnie te drobne rysy czynią je tak ludzkimi, tak prawdziwymi, tak bliskimi.
Styl autorki jest subtelny i przejrzysty, a jednocześnie pełen emocji. Każde zdanie wybrzmiewa jak refleksja, do której chce się wracać. To proza, którą się nie tylko czyta, ją się czuje. Głęboko, miękko, czasem boleśnie.
To historia, która nie obiecuje bajki. Ona daje coś ważniejszego:
przypomnienie, że nawet w najbardziej zabieganej codzienności można znaleźć chwilę, by znów stać się sobą.
„Dziewczyny w garniturach” to książka, która zostaje z czytelnikiem długo po zamknięciu okładki. Inspiruje, wzrusza, otwiera oczy i sprawia, że ma się ochotę powiedzieć do lustra:
„Dziś zaczynam od nowa.”
Polecam z całego serca.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2020-03-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 238
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Mirela Marcinek
Borelioza jest jedną z chorób odkleszczowych, a jej diagnozowanie, leczenie i postrzeganie wywołuje szereg sporów. „Borelioza. Nowa droga”...
Elwira, Marlena i Maciej są głównymi bohaterami opowiadania. Każda z tych osób skrywa swoją historię. Marlena dla swojej córki jest w stanie zrobić wszystko...