Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki o dość intrygującym tytule „Dziwki, zdziry, szmaty. Opowieści o slut-shamingu” napisanej przez cudowne autorki wraz ze wsparciem psycholożek, dziennikarek, seks workerek i seksuolożek. Jak już wskazuje sam tytuł to kobiety poruszają bardzo ważny temat „slut-shamingu”. Chodzi tutaj o zawstydzanie, poniżanie, próbę sprawowania kontroli oraz przede wszystkim przemoc.
W książce znajdzie odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, między innymi na to czy można jakoś działać przeciw temu zjawisku. Nie znajdziecie tutaj tzw. „naukowego bełkotu”. Jest ona pełna rozmów, przemyśleń i bolesnych doświadczeń autorek. Poruszające fakty pozwalają nam jeszcze lepiej zrozumieć cały problem. Nie będę ukrywać, ale sama spotkałam się z tym zjawiskiem, dlatego łączyłam się z autorkami w 100%. Cieszę się, że odważyły się one mówić głośno o zjawisku, bo uważam że to bardzo ważne. Radzą nam także jak radzić sobie z shlut-shamingiem i nie dawać się zastraszyć, zawstydzić. Czasami podczas lektury można odnieść wrażenie, że wiele aspektów się powtarza. Jednak uświadamia nam to tylko jak zjawisko jest powszechne w dzisiejszych czasach.
Książka jak najbardziej jest warta przeczytania i uważam, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Tym bardziej, że problem tak naprawdę dotyczy większości z nas.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-04-28
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ktomzynska
Wiele kobiet nigdy nie widziało swojej waginy, nie przeżyło orgazmu ani nie wie, gdzie ma mięśnie dna miednicy. Niejedna dała sobie wmówić, że ból miesiączkowy...