Opis mówi sam za siebie. Dwoje nastolatków zupełnie innych od siebie i pewnie pomyślicie, ze nie mają ze sobą nic wspólnego. A jednak siedzą razem w autobusie, czytają razem komiksy, prawie ze sobą nie rozmawiają ale jednak coś ich łączy. Obydwoje pochodzą z różnych sfer życia: on z bogatej, pełnej i kochającej rodziny, z wodnym łóżkiem. Ona skulona z piątką rodzeństwa w małym pokoiku, z nienawidzonym ojczymem i zastraszoną matką. Naprawdę książka warta przeczytania. Bardzo bym się cieszyła gdyby znalazła się ona w kanonie lektur szkolnych w gimnazjum, bo to chyba dla tego przedziału wiekowego jest ta książka.
Rainbow Rowell jest amerykański pisarz dorosłych i młodych dorosłych współczesnych powieści. Jej młodych dorosłych powieści Eleanor i Park i Fangirl zarówno otrzymał wiele krytyków w 2013 roku mieszka w Nebrasce z mężem i dwoma synami. Ta autorka rozwala system!! To co ona stworzyła... Jestem pełna szacunku dla niej. Tak dokładnie opisała postacie głównych bohaterów, że zżyłam się z nimi od pierwszych stron. W książce poruszała wiele wątków, jak życie w wielkiej i biednej rodzinie, jak ciężko jest nastolatkom o akceptacje w szkole, już nie mówiąc o znalezieniu przyjaciół. Mogłabym powiedzieć, że Rainbow Rowell to taki żeński odpowiednik Greena. Jakby napisali coś razem... <3 To pewnie byłby hit wszech czasów!
Historia jest raczej skierowana do młodzieży w wieku 14-17 lat, choć starsi też znajdą coś dla siebie, mogą powspominać jak to było być młodym i zakochanym. Książkę czyta się błyskawicznie. Jest tak zrobiona, że jak będziemy musieli ją odłożyć, cały czas będziemy myśleć co się dalej wydarzy. Przez taki układ ja przeczytałam ją w półtorej dnia, poświęciłam dwa lekcje by dalej to czytać XD
"Zachciało się jej płakać. I go pocałować.(Bo najwyraźniej wszystko sprawiało, że miała ochotę go pocałować. Mógłby jej powiedzieć, że ma wszy, trąd i pasożyty jamy ustnej, a ona i tak już by smarowała wargi pomadką.Boże!)."
Postacie są cudownie wykreowane, wręcz mogę powiedzieć, że idealne. Owszem mają swoje wady, ale to wraz z ich zaletami tworzy coś cudownego. Ich poczucie humoru, ten sarkastyczny język oh <3 tylko się zachwycać. Ogólnie Eleonora i Park to dwa inne światy, a jednak ten dwa światy się ze sobą jakoś spotkały, w tym przypadku w autobusie. Postacie drugoplanowe miały bardzo duży wpływ na głównych bohaterów. Było to z jednej strony świetne, bo wprowadzało trochę śmiechu, a z drugiej wprowadzało strach i ucieczki.
Książka prócz uroczej miłości dwojga nastolatków pokazuje straszny świat patologicznej i wielodzietnej rodziny. Ojczym straszący i bijący rodzinę, biedę i trud wychowywania piątki dzieci. Życie w biedzie i bojąca się o następny dzień. Eleonora, która próbuje coś zmienić w swoim życiu, ale to tylko pogarsza jej i tak już napiętą sytuację.
"Eleonora miała rację – nigdy nie wyglądała ładnie. Wyglądała jak dzieło sztuki, a sztuka nie może być po prostu ładna; sztuka ma wywoływać emocje."
Jest to serio cudowna książka, choć ostatnie sto stron to ja miałam tętno 160, ręce mi się trzęsły i nie wiedziałam co ze sobą zrobić, bo tyle się tam działo, a po skończeniu miałam atak: Jak to mogło się tak skończyć?! To nie może być prawda! Jak? Czemu? Czy ona zwariowała?! Tak się nie robi!!! Tak jestem człowiekiem bardzo przeżywającym to co się dzieje w książce. A dawno książka nie załamała mnie aż tak bardzo. Ostatnio co tak zrobiła to ostatnie część serii szeptem "Finale", to co tam się działo rozwaliło mnie. Siedziałam do 3 w nocy i to kończyłam. Myślałam, że więcej żadna książka tak mnie nie załamie, a jednak... Więc wiecie co macie zrobić? MUSICIE KONIECZNIE TO PRZECZYTAĆ!
Informacje dodatkowe o Eleonora i Park:
Wydawnictwo: Mackwall Polska
Data wydania: 2015-03-18
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
978-83-7515-337-8
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Eleanor & Park
Tłumaczenie: Magdalena Zielińska
Ilustracje:Harriet Russel
Dodał/a opinię:
Paulina Balcerzak
Tagi: bóg
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Była nie tylko nowa, ale też duża i dziwna. Miała wariackie włosy, nie dość, że kręcone, to jeszcze wściekle rude. I ubrana była jak... jakby chciała, żeby się na nią gapiono. A może po prostu nie docierało do niej, że wygląda jak człowiek-porażka. Miała na sobie koszulę w kratę - męską koszulę. Obwieszona była mnóstwem dziwacznych naszyjników, a na nadgarstkach związała sobie apaszki. Przypominała Parkowi stracha na wróble albo jedną ze szmacianych laleczek, które jego mama trzyma w komodzie. Wyglądała jak coś, co nie przeżyje w naturalnym środowisku.
Więcej