Do niedawna nie wiedziałam, że istnieje taki autor jak Patryk Fijałkowski. Dopiero podczas przeglądania oferty Wydawnictwa Poradnia K trafiłam na jego książkę pod tytułem „Rano cisza”. Spodobał mi się jej opis i postanowiłam napisać z prośbą do wydawnictwa o podesłanie jej. Wydawnictwo nie tylko wysłało ją, ale także poprzednią książkę pana Fijałkowskiego, czyli „Filip i hydra”. To właśnie od niej zaczęłam poznawanie twórczości autora.
Książkę „Filip i hydra” zaczęłam czytać trochę na ślepo, gdyż nie przeczytałam jej opisu i nie wiedziałam o czym jest. Pierwsze strony książki trochę mnie zaskoczyły. Historia wydała mi się najpierw dziwna, ale wciągająca. Chciałam się dowiedzieć, co stanie się dalej. Im więcej przeczytałam stron, tym dowiedziałam się, że niełatwo czyta się tę książkę. Opowiada ona dosyć trudną historię dzieciństwa Filipa, który był świadkiem przemocy ojca wobec matki. Wydarzenia z dzieciństwa są przeplatane z tymi z dorosłości Filipa i pokazują, jak przeszłość na niego wpłynęła i jakie ma teraz problemy.
„Filip i hydra” to niełatwa do czytania książka, lecz warto poświęcić jej więcej czasu, aby poznać historię, która wywołuje dużo emocji. Moje pierwsze spotkanie z twórczością Patryka Fijałkowskiego zostanie na pewno dla mnie niezapomniane. Jestem ciekawa czym zaskoczy mnie w drugiej książce, czyli „Rano cisza”, która stoi już na mojej półce.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2020-04-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
aaniaa1912