Ślub brata na Hawajach? Któż nie chciałby wybrać się na taką uroczystość pośród palm i szumu oceanu. Pojawia się tylko jeden problem, a mianowicie gburowaty brat panny młodej.
„Klasyczne oznaki: mocno zaciśnięte usta, pociemniałe oczy ciskające gromy, grymas, który byłby seksowny, gdyby nie wydawał mi się taki niepokojący. O co temu facetowi chodzi, na litość boską?!”
Mackenzie już od samego początku zwraca uwagę na Harrisona Harta. Gdyby wzrok mógł zabijać, to przy pierwszym spotkaniu mielibyśmy zabójstwo. Gołym okiem widać, że mężczyzna nie lubi i nie cierpi naszej bohaterki.
Pytanie tylko dlaczego? Co się wydarzyło w ciągu tych kilku chwil?
Lubię książki autorki, bo wiem, że się nie zawiodę. Tak było i w tym przypadku. Tropikalny i gorący klimat Hawajskiej wyspy dodatkowo zachęcał do lektury. Cóż to była za historia, nie mogłam się oderwać od niej. Czytałam do pierwszej w nocy, nie mogąc przestać.
Pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Kreacja głównych bohaterów zauroczyła mnie do tego stopnia, że miałam trudności z wybraniem ulubionej postaci. Ich relacja była dość specyficzna opierająca się na wzajemnej niechęci. Z drugiej strony coś ich do siebie ciągnęło. Razem tworzyli istną mieszankę wybuchową.
Rozdziały z perspektywy Harrisona dużo wyjaśniły w zaistniałej sytuacji. Po odkryciu powodów niechęci do Mackenzie byłam zaskoczona, że chodziło o coś takiego. Niestety nie mogę Wam zdradzić nic więcej. Musicie sami się przekonać jaki jest powód całej nienawiści.
W całej fabule pojawiły się również niebezpieczne wątki: porwanie, handel narkotykami i wypadek helikoptera. Także widzicie, że nie ma czasu na nudę.
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka odsłona autorki. Osobiście jestem zachwycona i ogromnie polecam.
Na koniec zostawiam cytat z wypowiedzi Mackenzie:
"Nie dam się zaciągnąć do Twojej pieczary, żebyś mógł mnie pożreć jak smok dziewicę. Wiś sobie sam w kącie, ponury nietoperzu…”
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2023-06-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
Anitka_170
Miała tylko zatroszczyć się o bratanicę. Teraz sama potrzebuje ochrony Opieka nad nastolatką to ogromne wyzwanie. Tym większe, jeśli obowiązek ten spada...
Niektórych serc nie da się oswoić, trzeba im pozwolić bić we własnym rytmie. Dokąd może się udać dziewczyna, po tym jak zostawiła narzeczonego przed ołtarzem...