Małgorzata Starosta po raz kolejny udowadnia, że w świecie komedii kryminalnej nie ma sobie równych, a jej najnowsza powieść, „Gdzie są moje zwłoki?”, to błyskotliwa, zaskakująco głęboka i szalenie zabawna podróż w głąb nie tylko zagadki kryminalnej, ale też historii, pamięci i ludzkich emocji.
Na pierwszy rzut oka fabuła brzmi jak klasyczna komedia pomyłek: doświadczony lekarz sądowy Jeremi Organek staje przed surrealistycznym problemem – z jego prosektorium znika ciało młodej kobiety, która nie wygląda wcale jak… Marcin Zygmunt. Już ten absurdalny punkt wyjścia daje przedsmak humoru, który towarzyszy czytelnikowi przez całą książkę. Organek balansuje między profesjonalizmem a osobistym kryzysem percepcji, co czyni go postacią nie tylko zabawną, ale też bardzo ludzką i bliską.
Z kolei Linda Miller – niezależna, nieco ekscentryczna kobieta z głową pełną teorii i determinacją detektywa-amatora – stanowi doskonałe dopełnienie tego nietypowego duetu. To właśnie ona wierzy w obecność tajemniczej rusałki i rusza śladem zaginionych zwłok, trafiając na ślad przeszłości, który prowadzi do mrocznego szpitala w Mokrzeszowie – miejsca naznaczonego historią organizacji Lebensborn.
Autorka z niezwykłą lekkością i wyczuciem łączy elementy humorystyczne z trudnymi i często pomijanymi tematami historycznymi. W książce poruszany jest wątek germanizacji polskich dzieci podczas II wojny światowej oraz działalności organizacji Lebensborn – to temat bolesny, lecz Starosta nie pozwala mu zdominować tonu opowieści. Zamiast tego, z szacunkiem i subtelnością wplata go w kryminalną intrygę, dodając głębi całej historii.
Książka została napisana przy współudziale czytelników, co czuć w jej żywej, interaktywnej narracji. Dialogi błyszczą humorem i błyskotliwością, postacie są wyraziste i różnorodne, a wątki łączą się w zaskakujący, ale spójny sposób. Starosta potrafi bawić słowem i sytuacją, jednocześnie prowokując do refleksji. To sztuka trudna, a jednak opanowana przez autorkę do perfekcji.
W tle kryminalnej układanki czytelnik znajdzie również liczne smaczki dla miłośników historii, lekkie elementy paranormalne oraz delikatną nutę nostalgii. Wszystko to składa się na książkę, którą czyta się z ogromną przyjemnością – raz za razem wybuchając śmiechem, by chwilę później zatrzymać się nad ciężarem wojennej spuścizny.
„Gdzie są moje zwłoki?” to komedia kryminalna z sercem, rozumem i charakterem. Zabawna, inteligentna, momentami wzruszająca – z pewnością trafi do czytelników szukających czegoś więcej niż tylko rozrywki. To książka, która potrafi bawić i poruszać jednocześnie, pozostawiając po sobie coś więcej niż tylko uśmiech.
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Beata Zielonka
Kłamstwo nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, a trwanie przy nim, gdy zostało zdemaskowane, może mieć tylko jeden skutek.
Obiecali, że będą się trzymać z dala od zbrodni i zwłok. Nigdy jednak nie obiecywali, że one będą się trzymać z dala od nich. Spokojna Przystań w Janowicach...
Zwłoki można zgubić, ale można je również znaleźć Patolog sądowy Jeremi Organek oraz jego przyjaciółka, historyczka Linda Miller, ku rozpaczy tego pierwszego...
Pamiętaj, że kropla drąży skałę nie siłą, lecz częstym spadaniem.
Więcej