Maciej Siembieda od lat zajmuje czołową pozycję w gronie moich ulubionych polskich pisarzy. To autor, który nie tylko pisze książki, ale przede wszystkim opowiada historie – barwnie, sugestywnie, z reporterską precyzją i szacunkiem dla faktów. Każda jego powieść to dla mnie gwarancja literackiej przygody – prawdziwej uczty, która wciąga od pierwszych stron. Lektura jego książek dostarcza mi nie tylko rozrywki, ale także cennej wiedzy historycznej. Czytając je, czuję się jak cichy obserwator wydarzeń, które Maciej Siembieda przedstawia w niezwykły sposób. Dlatego, sięgając po „Gołoborze”, byłam pewna, że i tym razem historia, którą autor przelał na papier, mnie zachwyci.
Znany z misternie konstruowanych fabuł historyczno-sensacyjnych, tym razem przenosi czytelnika w samo serce Gór Świętokrzyskich – w krainę, gdzie kamienie milczą, a ludzie od pokoleń toczą krwawy spór. W „Gołoborzu” Siembieda odchodzi od wielkich, światowych zagadek, by przyjrzeć się lokalnemu mitowi, nienawiści dziedziczonej niczym nazwisko oraz sile, która potrafi niszczyć całe pokolenia.
U stóp Łysej Góry, w cieniu prastarych lasów, trwa od wieków wrogość między dwoma rodami – Kończakami i Cebrzynami. Honor opiera się tu na zemście, a zabicie wroga uchodzi za zaszczyt. Wyrok wykonuje się samodzielnie – najczęściej nożem. W tej rzeczywistości dorasta Stefan Cebrzyna, rozdarty między lojalnością wobec rodu a uczuciem do Jadźki Kończakówny. Miłość i pragnienie pokoju zderzają się w nim z ciężarem przysięgi złożonej ojcu: kontynuować krwawą wendetę. W świecie, gdzie więzy krwi są silniejsze niż prawo, Stefan musi wybrać między własnym sercem a losem, który zdaje się być przesądzony od pokoleń.
Maciej Siembieda po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem łączenia historii, sensacji i ludzkich dramatów. „Gołoborze” to powieść utkana z wielu wątków, rozgrywających się na przestrzeni lat, której fabuła wciąga i nie pozwala oderwać się od lektury aż do ostatniej strony. Już na początku wiedziałam, że czeka mnie brawurowa opowieść, pełna napięcia i zakorzeniona w historii.
Ogromnym atutem książki jest jej gęsty, mroczny klimat. Autor sięga po bogactwo lokalnego folkloru, legend i wierzeń, splatając je z brutalną codziennością wiejskich porachunków. Plastyczne, niemal namacalne opisy przyrody – surowej, kamienistej, pełnej cieni – współbrzmią z bohaterami, którzy zdają się być „ludźmi z kamienia”.
To, co wyróżnia powieści autora spośród innych książek, to niewątpliwie jego styl, który stanowi jego znak rozpoznawczy. Reporterska precyzja łączy się w nim z nerwem thrillera, a każde zdanie wydaje się starannie przemyślane i naładowane emocjami. Autor potrafi zahipnotyzować czytelnika – lektura „Gołoborza” to doświadczenie, w którym płynie się przez strony, delektując każdym słowem. Język powieści jest gęsty, nasycony realizmem i lokalnym kolorytem; dialogi brzmią naturalnie i niosą w sobie ludową mądrość, a obrazy świętokrzyskiej przyrody tworzą niemal mityczne tło dla historii o nienawiści i pragnieniu odkupienia.
„Gołoborze” to jednak coś więcej niż opowieść o rodowej wojnie. To głęboka refleksja nad ciężarem tradycji, grzechami przodków i ceną, jaką za nie płacą ich dzieci. To historia o trudności wyrwania się z kręgu zemsty oraz o tym, jak przeszłość nieubłaganie kształtuje teraźniejszość. Maciej Siembieda nie ucieka w patos – ukazuje zwykłych ludzi, którzy z uporem pielęgnują zło, nie dostrzegając, że staje się ono ich największym przekleństwem.
To powieść, która uderza klimatem i konsekwencją. Opowieść o fatalizmie, o miłości, która nie zawsze wystarcza, by przełamać stary porządek, oraz o kamieniach – obecnych zarówno w krajobrazie, jak i w ludzkich sercach. Siembieda oddał w ręce czytelników historię duszną i gęstą jak świętokrzyskie lasy, a jednocześnie uniwersalną – ukazującą, że najtrudniejszym przeciwnikiem bywa nie wróg, lecz własny los.
Polecam „Gołoborze” wszystkim, którzy nie boją się trudnych pytań o cenę honoru i dziedzictwo przodków. To jedna z najmocniejszych polskich powieści sensacyjno-historycznych ostatnich miesięcy – pełna emocji, głęboko zakorzeniona w polskiej ziemi i legendzie, a zarazem ponadczasowa w swoim przesłaniu.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 520
Dodał/a opinię:
Ilona Wolińska
Dlaczego obraz Matejki przepowiadający losy świata do dziś pozostaje w ukryciu? Sensacyjna powieśc oparta na prawdziwych wydarzeniach. W wypadku samochodowym...
Żeby wygrać, trzeba kogoś poświęcić. A co, jeśli ofiarą masz być właśnie ty? ,,Kiedyś pojmiesz sens tego manewru. Nazywa się gambit." Brawurowy...