Long Island odkrywa, że Judith znika. Już wkrótce okazuje się, że została porwana. Ethan nie waha się ani chwili, gdy odkrywa, kto za tym stoi. Za wszelką cenę pragnie uwolnić kobietę, która skradła nie tylko jego myśli, lecz również i serce. W wyprawie po ukochaną będzie musiał zmierzyć się z pokusą, między innymi z Alyssą Truman.
Czy Ethan ulegnie? Czy mężczyzna znajdzie Judith? Co tym razem jest stawką?
Pierwszy tom serii pochłonęłam na raz. Był zdecydowanie bardziej romantyczny. Tak jak podkreśliła tutaj autorka w posłowiu, była bardziej podobna do historii Kopciuszka. Bardzo mi się podobała. Zarówno wątki, jak i bohaterowie oraz ich zachowanie.
Tom drugi autorka określiła, również w posłowiu, jako sensacyjny. Jako porównanie do filmów akcji z lat 90-tych.
I tutaj zgadzam się w stu procentach.
Zdecydowanie akcja zmieniła się na sensacyjną. Działo się bardzo dużo. Było bardzo gwałtownie, bardzo gorąco i bardzo niebezpiecznie. Kule latały, pościgi trwały, tropienie zwierzyny dostarczało adrenaliny o napędzało motor. Cała kwintesencja tamtych lat. Była bardzo dobrze prowadzona, choć osobiście nie po drodze mi z filmami z tamtych lat.
Właśnie dlatego nie do końca się tutaj odnalazłam. Czytałam bardzo fajnie rozwijające się wątki. Czytałam o śmiałych scenach uniesień. Czytałam o akcji pełnej wybuchów. I wszystko właśnie było bardzo dobre, ale niestety nie w moim guście.
Aczkolwiek nie mówię nie trzeciej części, szczególnie że ma obejmować wspomnianą na samym początku Alyssę i pewnego męskiego osobnika w, który w tej części troszkę napsuł mi nerwów swoim zachowaniem.
Zacieram łapki i mimo wszystko zachęcam do czytania "Grzesznych intencji".
Współpraca Wydawnictwo Muza S.A.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-03-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Prawdziwy mafijny romans dopiero się zaczyna. Ryan Taylor jest pracownikiem i jednocześnie prawą ręką szefa mafii, właściciela nocnego klubu, Nieskończoności...
Michael Wright jest byłym komandosem, obecnie na usługach mafii. Często wraca do wspomnienia o Dziewczynie w Czerwonej Sukience, którą znał gdy...
Kłamstwem byłoby powiedzieć, że dzięki niej stawał się lepszy – wszakże czarnej duszy nie da się wybielić, zwłaszcza jeśli się nie chce –ale chodziło oto, że ona go… spajała. Tak po prostu. Była wolnością bez samotności, ukojeniem.
Więcej