"- Kto ci to zrobił?
- To nieważne i...
- Albo powiesz, kto ci to zrobił, albo kolejno policzę się z każdą osobą, z którą się dzisiaj widziałaś, rozumiesz?"
Wszystko zaczęło się od pewnego naszyjnika.
Locran właściciel firmy jubilerskiej. Scarlet, modelka. I ich układ. Udawane narzeczeństwo. Co z tego wyjdzie?
To lekka, przyjemna książka, której akcja nie dzieje się szybko. Jednak ani razu się nie nudziłam. Bohaterzy wzbudzają sympatię. Lorcan mimo, że stoi na czele rodzinnej firmy, to sam zapracował na swój sukces poznając biznes bardzo dokładnie i to mi się podobało. Dla swoich bliskich jest gotowy zrobić wszystko, posunąć się do wielu rzeczy, nawet do szantażu. Jeszcze większą sympatię wzbudza główna bohaterka. Silna, nie poddaje się mimo wielu przeszkód na swojej drodze. W praktyce sama jak palec, musi sobie radzić sama, bo na pomoc ojca nie ma co liczyć. Pracuje jako ilustratorka bajek dla dzieci, co kocha, ale z racji, że nie zapewnia to dużych funduszy pracuje również jako modelka. To właśnie podczas ostatniego zlecenia, sesji, pada w kłopoty. Oskarżona o kradzież, zgadza się na układ.
Relacja bohaterów rozwija się naprawdę bardzo powoli i to było fajne. Przede wszystkim jest to romans, nie brakuje tu emocji, ale również niewielkiego wątku kryminalnego. Dosyć szybko wychodzi na jaw dlaczego główny bohater chce się zbliżyć do głównej bohaterki. Dlaczego tak bardzo mu zależy, żeby udawali narzeczonych. Wprawdzie sposób jego działania z pewnością nie był dobry, ale jednak jego działanie można zrozumieć. W pewnych sytuacjach zrobimy wszystko dla swoich bliskich. Scarlet nie ma wyjścia, zrobi wszystko dla swojej matki. Im bliżej ze sobą przebywają tym zaczyna ich coraz więcej łączyć. Scarlet poznaje motywacje mężczyzny i mimo, że początkowo nie była chętna żeby mu pomóc to jednak to się zmienia. Lorcan jest opiekuńczy, troskliwy i zaczyna coraz bardziej wzbudzać jej zaufanie, czego wyrazem jest podzielenie się przez nią tym czego doświadczyła w przeszłości. Jego reakcja? Bardzo satysfakcjonująca, choć nie ukrywam, że miałam nadzieję, że trochę bardziej ten wątek będzie rozwinięty.
"- Ufasz mi.
- Bardzo ci ufam, Lorcan"
Scarlet zdaje się dla Lorcana tak ważna, że pierwotny plan wręcz odchodzi na boczny plan. Nie waha się jej bronić przed ojcem, pokazać mu, że nie pozwoli jej skrzywdzić. Z pewnością ojciec Scarlet nie zasługuje na miano ojca roku. Człowiek oczekujący posłuszeństwa, nie wahający się szantażować córki, a nawet posuwający się do groźby. Dlatego, tym bardziej moment, kiedy Lorcan na przyjęciu urodzinowym pokazał, że nie pozwoli tak traktować narzeczonej, nawet jeśli jest ona udawana, był genialny.
W historii pojawia się też wiele tajemnic. Nie ukrywam, że niektóre z nich były dosyć zaskakujące. Nieoczekiwane zwroty akcji, końcówka zwłaszcza zaskoczyła. To co bardzo mi się podobało to to, że w książce faktycznie występowało dosyć dużo momentów z pracy obojga bohaterów.
To przyjemna książka. Wszystko toczy się powolnym, spokojnym tempem. W taki naturalny sposób. Nie brakuje pikantniejszych scen, ale nie ma ich dużo i pojawiają się na samym końcu. Polecam, miłego.
Ps. W pewnym momencie historia zaczęła mi trochę przypominać modę na sukces. Ktoś oglądał? Dosłownie, już w trakcie lektury od razu pomyślałam o tym serialu.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2025-10-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
ilovebook26
May Castellano nie ma pojęcia, co się dzieje, kiedy w środku nocy zostaje wyrwana ze snu i postawiona przed obliczem najprzystojniejszego mężczyzny, jakiego...
Gorący hate-love. Romans ze starszym mężczyzną! Erin Griffin to młoda lekarka, która na skutek traumatycznych przeżyć za wszelką cenę stara się nie angażować...