„Uśmiecha się krzywo, ale wygląda to bardziej, jakby dzikie zwierzę szczerzyło kły. Mroczny, połyskujący wzrok sprawia, że po kręgosłupie przepływa mi prąd”.
Gabriel mieszka w swojej rezydencji na szczycie góry niczym filmowy Grinch. I tak postrzegany jest przez ludzi z miasteczka mieszkających u podnóża. Powiadają, że jego serce jest skute lodem. Propozycja pracy u Gabriela jest dla Heidi szansą na rozpoczęcie nowego etapu w życiu. Tak naprawdę dziewczyna nie wie, na co się pisze.
Co takiego skrywa tajemniczy bohater? I jaką rolę w tym wszystkim ma odgrywać Heidi?
Książki Iwonki znam i bardzo lubię, więc gdy tylko pojawiła się zapowiedź nowej historii, to wiedziałam, że muszę ją poznać.
Znam już mniej więcej styl pisania autorki, ale tego, co tu otrzymałam, to się nie spodziewałam. Droga autorko nie znałam Cię od tej strony, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Jestem oczarowana historią Gabriela i to zdecydowanie moja ulubiona książka od Ciebie.
Nasz główny bohater to człowiek tajemniczy i trochę dziwny, a jednocześnie seksowny i bardzo pociągający. Od pierwszej sceny przyciąga uwagę, chciałam jak najszybciej poznać wszystkie jego sekrety. Prawda okazała się zgoła inna, niż myślałam. Pozwoliła jednak spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy.
„Wróciły nocne koszmary i to w jeszcze gorszej formie. Ciemność, która mnie w nich pochłania, jest cięższa i bardziej upiorna. Mrok jest gęsty i lepki niczym smoła; oblepia mnie i utrudnia każdy ruch”.
Obawy Heidi oraz to, co przeżywała, w związku ze znamieniem na twarzy były takie realne i rzeczywiste, że zrobiło mi się jej żal. Przeżywałam wszystko wraz z nią bardzo emocjonalne. Wczułam się na całego.
W historii otrzymujemy dużo barwnych postaci. Najbardziej jednak w pamięć zapadł mi lokaj Reinfield. Ten siedemdziesięcioletni facet wielokrotnie wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Do tej pory jak sobie przypomnę niektóre sytuacje, to śmieje się w duchu.
Książkę czyta się w trybie ekspresowym. Przy jej lekturze nie obchodzi nas nic poza przygodami Heidi i Gabriela. Tak się wciągnęłam, że nie spostrzegłam, a byłam na końcu już. Nie mogłam się oderwać, choć na chwilę.
Zakończenie wycisnęło ze mnie kilka łez. Już dłuższy czas nie wzruszyłam się na końcówce czytanej historii.
Tym bardziej czekam z niecierpliwością na kolejny tom o losach Hansa i Corinne.
Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 2023-12-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 500
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anitka_170
Uśmiech jest moją jedyną bronią przeciwko światu. Szpecąca skaza na twarzy - moją największą zmorą. Jestem Heidi Seiler i właśnie zostałam zdradzona. Kolejna...
,,Gdy w piekle ktoś pokaże ci skrawek nieba, po prostu jesteś zgubiony". Moje życie nigdy nie było dobre, ale kilka błędów temu poznałem dziewczynę...