"Horrorstor" Grady Hendrix
Akcja książki dzieje się w sklepie meblowym ORSK, taka amerykańska IKEA. Czy bardziej przerażająca jest dla dorosłych praca czy może duchy, które nawiedziły budynek? Książka przypomina z wyglądu katalog firmowy, reklamowy co dodaje jeszcze smaczku. Autor Grady Hendrix jest już znany w kręgach miłośników gatunku grozy,a wydawnictwo Vesper pozwala nam się cieszyć jego twórczością. Z łatwością od lekkiego tonu przechodzi gładko do obrzydliwych opisów, świetny styl, co rewelacyjnie się wręcz czyta.
A więc zaczynamy.
Przychodzimy do pracy, podbijamy kartę, unikamy managera który się nas uczepił, przeprowadzamy szkolenia nowo zatrudnionych ,, entuzjastów,, pracy. Przechodzimy w relacje z kolegami z pracy. A wieczorem tajna misja z upierdliwym managerem. Ale czy mamy wyjście? Kredyty, zaległy czynsz te sprawy, robota jest potrzebna. Czy zgodzilibyśmy się na to, gdybyśmy wiedzieli co nas spotyka? Nie, Nie! Nie będę wam zdradzać sekretów bo zepsuję całą zabawę,a zabawa przednia i przerażająca. Nigdy nie wiadomo co wylezie z szafy albo spod łóżka, zwłaszcza że tego dużo w sklepie meblowym brrrrrr.
Historia jest bardzo klasyczna ;praca to siedlisko duchów, które otwiera się w nocy w sklepie, tym bardziej przerażające bo każdy może sobie wyobrazić sobie w tej roli, zwłaszcza osoby, które pracują w sieciówkach ,a duch jak to duchy są specyficzne, obrzydliwe i okrutne, bezwzględne i tak dalej.
Czy Wam polecam? Jak najbardziej. Oryginalny wygląd i slogany reklamowe i do tego ciekawa historia. Jednym słowem super przerażająca przygoda.
Polecam
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2022-02-16
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 248
Tytuł oryginału: Horrorstor
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Lesław Haliński
Dodał/a opinię:
Aneta Jarzębska
Bohaterką powieści, dziejącej się na przełomie lat 80. i 90. XX wieku na przedmieściach Charleston, jest Patricia Campbell - niczym niewyróżniająca się...
W ponurym domu, w którym rodzą się niechciane dzieci, sekrety i demony, tylko magia i kobieca siła chroni przed złem Lato 1970 roku, duszne i lepkie...