HOTEL NA UBOCZU to soft kryminał z akcja dziejąca się w hotelu na Mazurach, a ja bardzo lubię gdy fabuła umiejscawiona jest w hotelach czy pensjonatach (takie zboczenie zawodowe 😂).
Już na wstępnie mogę powiedzieć, że konstrukcja powieści bardzo mnie zaskoczyła, bowiem opowiedziana jest z perspektywy kilku bohaterów, do tego w narracji pierwszoosobowej. Tak więc, co rozdział poznajemy nowe postacie i ich punkt widzenia. Co jeszcze wprawiło mnie w osłupienie? To, że morderstwo wyjaśnia się w ciągu 48 godzin, a mniej więcej w połowie książki sprawca zostaje podany nam na talerzu 😅.
Zatem nie zdziwicie się wcale jak porównam tę historię do zjeżdżalni wodnej: wspinaczka na szczyt zjeżdżalni (morderstwo), nabieranie prędkości podczas zjazdu (poznanie bohaterów, ich motywy i rozpoczęcie śledztwa), kilka wywijasów (ciekawe zwroty akcji) i wyhamowanie poprzez wpadniecie do basenu z wodą (rozwiązanie zagadki), koniec frajdy.
Chociaż miło spędziłam czas przy tej lekturze, to nie wbiła mnie w fotel. Fajnie, że został poruszony wątek o przemocy domowej oraz relacja porzuconego dziecka, dodało to smaczku, ale nie uratowało całości. Zapewne na długo nie zostanie ona w mojej pamięci. Może jakby była dłuższa to bardziej bym się wczuła w nią?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
kotoksiazka
DZIEWCZYNA NIEDAWNO ŚWIĘTOWAŁA OSIEMNASTKĘ, NIE PRZEŻYŁA JESZCZE ZBYT WIELE. W TYM ROKU MIAŁA SKOŃCZYĆ LICEUM, ZDAĆ MATURĘ, IŚĆ NA STUDIA. MNÓSTWO RZECZY...
PIĘĆ MINUT, TAK NIEWIELE, A WYSTARCZYŁO, ŻEBYM STRACIŁA WSZYSTKO: IDEALNIE POUKŁADANE ŻYCIE, SZCZĘŚLIWE MAŁŻEŃSTWO, CÓRKĘ. Na bałtyckiej plaży, w środku...