Przez długi czas do moich rąk wpadały same książki Sparksa, król romansu trwale zagościł na moich półkach. Z jednej jego książki skakałam na kolejną i tak dalej. Przyszedł również czas na napisanie recenzji. Co tym razem? Czas na ,,I wciąż ją kocham", książkę z pozoru zwykłą, lecz treściwą.
Nicholas Spark jest nazywany królem romansu, amerykański pisarz i scenarzysta, autor licznych światowych bestselerów. Sześć z jego książek zostało zekranizowanych, a do kilku innych prawa zostały sprzedane wytwórniom filmowym. Na swoim koncie ma około 30 książek.
Po jego powieściach jesteśmy w strzępach, nachodzi nas refleksja.
John jako żołnierz nigdy nie był typem kujona, oraz pokładanego chłopaka, był jedną z tych osób, z niepoukładanym życiem osobistym, chaosem wokół siebie. Dlaczego? Nie wiedział. Nie miał raczej raczej trudnego dzieciństwa, nikt go nie bił, wręcz przeciwnie, ojciec był dla niego miły, nigdy na niego nie krzyczał, był istną oazą spokoju. Jednak mężczyzna wychowywał się bez matki. Już jako dwudziestoparoletni mężczyzna nie zastanawia się nad swoimi wyborami, wprost przeciwnie bawi się, tryska życiem, nawet swój zawód żołnierza wybrał spontanicznie. Jednak nie zmienia to faktu, że jest dobry w tym co robi. Nigdy nie myślał o przyszłości, wolał żyć chwilą.
,,Nie należę do tych nielicznych czy wspaniałych. Chciałem być tylko tym, kim mogę być."
W swojej pracy nie wiedział czy przeżyje następny dzień, a dopiero co będzie za dwa lata. Jednak pewnego dnia podczas przepustki do domu wszystko się zmieniło, poznał Savannah. To właśnie przez nią zmienił się cały jego świat. Zapragnął założyć z nią rodzinę. Spędził z nią wspaniałe chwile, lecz został wysłany na front.
Przede wszystkim jest to przepiękna powieść o miłości, poświęceniu, przyjaźni oraz życiu. Nigdy nie wiemy co nas czeka. Zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego. Nasze życie zawsze może się obrócić o sto osiemdziesiąt stopni. Tak właśnie jest gdy John poznaje Savannah, która totalnie zmienia jego postrzeganie świata. Pozwala mu także zrozumieć jego ojca, z którym przez lata nie miał przykładowego kontaktu.
Sparks wywołuje w nas odruchy emocjonalne, które nie chcą ustąpić, zaś książka jest po prostu piękna. Uświadamia nam, że pomimo nie spełnienia się naszych marzeń życie nie jest takie straszne i możemy żyć wiedząc, że nasza ukochana osoba jest szczęśliwa.
,,Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz."
Prolog niestety nie jest idealny i sugeruje nam w dość widoczny sposób zakończenie tej książki.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-08-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Dear John
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz
Dodał/a opinię:
Isiaaa_N
Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.” więcej...
Nicholas Sparks - I wciąż ją kocham
Travis Parker nigdy nie pragnął więcej, niż miał. Wystarczało mu spokojne życie, praca w zawodzie weterynarza, lojalni przyjaciele i wymarzony domek. Aby...
Nowy bestseller niekwestionowanego mistrza romantycznych opowieści, autora "Pamiętnika" i "Listu w butelce". Logan Thibault jest urodzonym...
Prawdziwa miłość oznacza, że zależy Ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.
Więcej