Idealna niania to książka utrzymana w wielkim napięciu. Im dalej, tym robi się straszniej i bardziej psychicznie. Aby nie zabrać wam przyjemności wdrażania się w najlepszy thriller psychologiczny jaki przeczytałam w tym roku, zdradzę tylko kilka ogólnikowych podpowiedzi. Po pierwsze, czytając każdy bohater będzie wydawał wam się podejrzany. Nie jestem w stanie stwierdzić która z postaci była najzdrowszą psychicznie. Postacie mają życie prywatne i to, które dzieje się w pracy, które pochłonie im najwięcej czasu. Przekonacie się tutaj jaki wpływ mają na człowieka pieniądze i ile są w stanie dla nich zrobić. Tym bardziej, kiedy cena nie ma większego znaczenia. Do końca książki będzie wam chodziło po głowie słowo ,,obłęd" i z ciekawości zastanowicie się co byście zrobili na miejscu głównej bohaterki. Opowieść jest napisana w podobnym klimacie co pisała Virginia C Andrews. Swoją drogą można by wskrzesić jej starsze powieści:-) Rozdziały nie są długie, bohaterzy pięknie przedstawieni, otoczenie bardzo dokładnie ukazane. Postacie zwracają tu uwagę na szczegóły, czym dodają nam niepokoju. Lekka praca nie zawsze tu oznacza pracę fizyczną, czasami psychicznie można się wykończyć. Przyznaję, że byłam w stanie zrozumieć podejście pracodawcy do niani, choć dla niej takie zagranie było ogromnym szokiem. I na koniec pytanie dla was, czy gdyby obowiązywała was klauzula najwyższej dyskrecji, to czy stosowali byście ją względem najbliższych, nawet gdyby oznaczało to, że musielibyście ich okłamywać?
Naprawdę niesamowita opowieść, polecam z czystym sercem każdemu, kto posiada siłę psychiczną:-) Ja nie mogłam się od niej oderwać!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Nanny Needed
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
Autorka bestsellerowej "Idealnej niani" powraca z nowym thrillerem! Jest czwarty lipca i całe miasteczko zebrało się przy lokalnym basenie. W to skwarne...
To zwyczajne popołudnie, gdy wychodzę przez drzwi kuchenne na patio, żeby sprawdzić, co u mojej pasierbicy, Mii, która pływa w basenie. Ale nie ma jej...