"Ivar buduje dom dla Pteranodona" to piąta część z przygodami chłopczyka. Nie miałam okazji przeczytać swoim pociechom poprzednich książeczek, jednak ta mnie zaintrygowała i z wielką przyjemnością poznaliśmy historię Ivara i jego przyjaciół.
Co prawda moje dzieci jakoś mocno nie interesują się dinozaurami, ale lubią ciekawostki różnego rodzaju i poznawać nowe historyjki.
Książka jest krótka, ma piękne ilustracje i młodzi czytelnicy nawet się nie zmęczą sięgając samemu po bajkę.
Kiedy Ivar odwiedza Krainę Dinozaurów trafia na ruchome piaski. Chłopiec nie potrafi sam się z nich wydostać i z pomocą przybywa latająca jaszczurka Penny, zwana także Pteranodonem. Jaszczurka boi się spać w swoim domku i Ivar postanawia zbudować nowy.
Przedstawione są dobre wzorce dla dzieci - chęć niesienia bezinteresownej pomocy. Może także wzmożyć chęć pobudzenia wyobraźni. Fakt, że Pteranodon tak naprawdę nie jest dinozaurem tylko pterozaurem, latającą jaszczurką, było świetną ciekawostką dla dzieci, ale również dla mnie, ponieważ nie miałam o tym bladego pojęcia
Przyjemna książeczka, choć szkoda, że taka krótka. Jednak przed samym zasypianiem jak najbardziej idealna. Serdecznie polecam małym odkrywcom i ich rodzicom.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 28
Tytuł oryginału: Ivar traffar en Pteranodon
Dodał/a opinię:
gdziejatamksiazk