„Jania i Iwo. Opowieść o przyjaźni” autorstwa Małgorzaty Roman-Zakrzewskiej to jedna z tych książek, które z pozoru opowiadają o codzienności, a jednak niosą w sobie emocjonalną głębię, pozostającą z czytelnikiem na długo. Jania i Iwo mają po siedem lat i znają się „od zawsze”. Łączy ich więź, która rodzi się naturalnie, bez wysiłku, tak jak rodzą się najpiękniejsze dziecięce przyjaźnie — z sąsiedztwa, ze wspólnego śmiechu, zabaw, spojrzeń pełnych zrozumienia i tajemnic, które znają tylko oni. Bohaterowie spędzają ze sobą niemal każdy dzień, wspinają się na swoje ulubione drzewo, wymyślają zabawy, robią sobie niespodzianki i odkrywają świat. Ich dziecięcy świat jest prosty, ale w tej prostocie zawiera się czysta magia: szarlotka pozostawiona na parapecie, kot wprowadzony przez okno, spacer na lotnisko, rozmowa w cieniu drzew. To codzienne małe przygody, w których nie chodzi o spektakularne wydarzenia, lecz o emocje — radość, ekscytację, bliskość i poczucie bezpieczeństwa.
A jednak ta historia nie jest jedynie słodką opowieścią o beztroskim dzieciństwie. Autorka z ogromną wrażliwością prowadzi czytelnika również w stronę chwil trudniejszych. Nadchodzi moment, w którym do wspólnej codzienności zaczyna wkradać się zmiana — a z nią niepewność, tęsknota, smutek i świadomość, że przyjaźnie, nawet te najbliższe, czasem przechodzą próby i transformacje. W tej książce dziecięce emocje są przedstawione z ogromnym szacunkiem: nic nie jest bagatelizowane, nic nie jest przerysowane. Czytelnik czuje, że każde uczucie — czy to radość, czy łza — ma tu swoje miejsce i znaczenie.
Małgorzata Roman-Zakrzewska pisze z niezwykłą delikatnością. Jej styl jest subtelny, poetycki, ale jednocześnie prosty i przystępny dla młodego czytelnika. Autorka potrafi oddać świat dziecięcych przeżyć z pełną autentycznością, nie udając, nie upraszczając, nie moralizując na siłę. Dzięki temu książka porusza zarówno dzieci, jak i dorosłych. To opowieść o tym, jak ważne są relacje, jak ogromny wpływ mogą mieć na nas ludzie spotkani w dzieciństwie, i jak przyjaźń uczy nas empatii, wrażliwości i otwartości na drugiego człowieka. To także książka o przemijaniu — o tym, że świat dziecka zmienia się wraz z nim, ale prawdziwe więzi zostają na zawsze w sercu.
Jest to lektura szczególnie wartościowa dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, które zaczynają budować swoje pierwsze głębokie przyjaźnie i uczą się rozumieć emocje. To znakomita propozycja dla rodziców, opiekunów i nauczycieli, którzy chcą rozmawiać z dziećmi o uczuciach, bliskości, stracie, ale także o pięknie przyjaźni i o tym, że warto ją pielęgnować. Dorosły czytelnik również odnajdzie tu wiele refleksji i wspomnień — bo ta książka potrafi otworzyć w nas drzwi do własnego dzieciństwa i przypomnieć ludzi, którzy wtedy byli dla nas „całym światem”.
„Jania i Iwo” to wzruszająca, mądra, pełna ciepła opowieść o przyjaźni, która kształtuje człowieka. Uczy wrażliwości, pokazuje, że emocje są czymś ważnym i pięknym, i przypomina, że prawdziwa bliskość nie znika — nawet wtedy, gdy świat wokół się zmienia. To książka, którą chce się podarować dziecku, ale też zachować dla siebie — na chwile, kiedy potrzeba przypomnienia, jak wygląda czysta, dziecięca więź oparta na zaufaniu, radości i wzajemnym zrozumieniu. Głęboko polecam — to publikacja, która zostaje z czytelnikiem na długo i do której chce się wracać, by znów poczuć ciepło płynące z kart tej pięknej historii.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowanie książko dziękuję portalowi sztukater.pl.
Wydawnictwo: Literówka
Data wydania: 2025-09-10
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
Liczba stron: 128
Dodał/a opinię:
Małgorzata Styczeń
Oto „Pimpcio”, czyli najbardziej śmieszna książka dla przedszkolaków. Nasz bohater ma oczywiście poważne imię, ale wszyscy wołają na niego...
(Dla dzieci w wieku przedszkolnym) Lusia jest ciekawa świata, rezolutna i szalenie spostrzegawcza. To uroczy urwis, który nie powiela znanych nam stereotypów...