Tasha Suri czaruje czytelnika słowem, magią połączoną z różnymi wierzeniami i światem inspirowanym wschodnimi kulturami. A to wszystko przeplata drobiazgowo przedstawioną polityką, której jest w powieści całkiem sporo, która jest rozbudowana, a mimo to przystępnie podana. Autorka stworzyła unikalny, dość złożony, obfitujący w detale świat. Zanim jednak tak naprawdę go poznamy, musimy przebrnąć przez nie do końca zrozumiały początek i późniejsze wątki fabularne, które dopiero po czasie składają się w jedną spójną i klarowną całość. Odnalezienie się od razu w tej powieści nie jest łatwe dlatego, że od pierwszych stron zostajemy wrzuceni na głęboką wodę, bez wcześniejszego przygotowania, zaznajomienia się z bohaterami, których od razu pojawia się sporo, bez opisu świata. Jak już pisałam, to wszystko pojawia się w trakcie lektury, jednak jej początek nie jest lekkostrawny i wypada odrobinę chaotycznie, bo wszystko jest nowe, nieznane i jest tego dużo.
Kiedy jednak przebrnie się przez ten trudny początek, można czerpać prawdziwą przyjemność z lektury i cieszyć się barwnym, magicznym światem stworzonym przez Suri, w którym po raz kolejny dominują silne kobiece postaci, walczące z patriarchalnym systemem. Odrzucone, nieme dotąd kobiety ośmielają się sięgnąć po własny los. I robią to w spektakularny sposób, a przede wszystkim skutecznie. Autorka w dość dosadny sposób przedstawia rolę kobiety w świecie, w którym wszystkie decyzje należą do mężczyzn. Pokazuje, że wbrew powszechnie panującym przekonaniom kobiety nie są słabe, są tymi, których powinni obawiać się mężczyźni, są tymi, które, powinny dzierżyć stery władzy, są kimś, z kim należy się liczyć. Są przebiegłe, sprytne, potrafią doskonale manipulować otoczeniem, obserwują, uważnie słuchają, a zdobytą wiedzę wykorzystują do własnych celów. Powieść jest feministyczna i mocna w przekazie. A także poruszająca i działająca na wyobraźnię. Sporo w niej intryg, tajemnic, nieczystych politycznych zagrywek. Sporo przemocy i sposobów na przetrwanie.
Historia rozwija się powoli, dając możliwość wniknięcia w emocje przeżywane przez bohaterów. Nie jest to jej wada, bo mimo wolniejszego tempa, angażuje, wciąga i nie pozwala się od siebie oderwać. Co jest zasługą doskonałej kreacji postaci, a także panującego w powieści mrocznego, niepokojącego klimatu. Ta pełna napięcia, niejednoznaczna opowieść generuje w trakcie lektury mnóstwo pytań, na które nie otrzymujemy odpowiedzi. Będzie trzeba poczekać, aż ukaże się kolejny tom. Porwałmnie „Jaśminowy tron” i serdecznie Wam tę książkę polecam!
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2023-05-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 645
Dodał/a opinię:
maitiri_books
Nie każda wojna toczy się mieczem. I nie każda miłość kończy się wybawieniem. Cesarzowa ognia i kapłanka wód – dwa serca, które niegdyś biły jednym...
W Cesarstwie Ambhańskim nie ma miejsca dla wdowy. A na pewno nie dla takiej, która jako jedyna przeżyła masakrę, w której życie stracił jej mąż i wszyscy...