Kolejny raz zauważyłam, że dawni autorzy bardzo dobrze znali się na manifestacji i sile chwili obecnej. Autor przytoczył tutaj dwa fragmenty, które doskonale to odwzorowują. To z kolej nasuwa mi wnioski, że ludzi od zawsze byli mądrzy i posiadali ogromną wiedzę, jednak tylko niektórzy potrafili dzielić się nią w książkach, a z kolei osoby nie znające zasad świadomego kreowania swojej rzeczywistości nie wiedząc na czym to polega, nawet nie czytali o tym książek, bo dla nich były zbyt inteligentne. Niestety nie każdy potrafi wyjść ze swojej strefy komfortu z powodu strachu. A wystarczy sobie uświadomić, że strach, to tylko uczucie jak każde inne. I zawsze można zamienić je w radość:-)
Ciekawe było to, że autor lawirował tutaj pomiędzy różnymi czasami, które są zaznaczone w nagłówku. Ci, którzy nie zwrócą na to uwagi niestety mogą się pogubić podczas czytania. O dziwo mamy tutaj nieco mniejszy druk i jest ciaśniej osadzony, lecz nie przeszkadza to we wciągnięciu się w fabułę. Postacie są tutaj przedstawieni na podstawie sytuacji i części ich ciała bądź ubioru, który właśnie ma podkreślić daną czynność. Są bardzo zazdrosne i dociekliwe. Od razu przypomniały mi o osobie z mojego życia, która również ma świra na punkcie zazdrości i scenariusza, który sam sobie pisze w głowie i jeszcze ma pretensje, że pewnie się wydarzył. Także jak widzicie, mamy tu trochę rzeczywistości:-) Czytając dosyć często się wzruszałam, bo sytuacje robiły się bardzo intymne, a postacie uzewnętrzniały się z tego, co ich boli. Nie dało się być twardzielem, bo opisy były mocno realistyczne i ja czytając je nieraz robiłam sobie przerwę, bo musiałam złapać oddech. Było to też spowodowane tym, że mamy pełne skupienie na konkretnych osobach, nikt nam tu nagle nie wyskakuje z osobnymi problemami, które by mogły nas rozproszyć. Najważniejsze było to, co oni przeżywali, co do siebie mówili, jak się kochali i co wyszło na końcu. Największym przemyśleniem był dla mnie tu czas, który nieprzerwanie płynął. Możemy sobie tkwić w kłótni z kimś, a później po latach bardzo będziemy tego żałowali. Każdego dnia starsi. Czy ktoś o tym w ogóle myśli? Serdecznie ją polecam i nie, nie oglądałam filmu:-)
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2024-02-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: One day
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
Douglas Petersen dostrzega, że jego żona poszukuje nowej drogi życia, a wydawało mu się, że będą szukali tej drogi we dwoje. Tym bardziej, że ich syn wkrótce...
Lato, które odmieni ich życie. Nowa powieść Davida Nichollsa Słodki smutek to hymn ku chwale zwykłego, tragikomicznego życia, celebracja ożywczej mocy...