Okładka tej książki wygląda całkiem interesująco. Widzimy kobietę na motocyklu i jak później czytamy, wiemy, kim jest owa Pani. Pada deszcz... Jest satynowa, z napisami wytłaczanymi na ślisko. Jest to spory grubasek, ma lekko ponad pięćset stron, a więc jest co czytać. :) Cieszę się, ponieważ posiada skrzydełka, które dają dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka jest duża, odstępy między wersami zostały zachowane tak jak i marginesy. Literówek brak.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, ale mogę przyznać, że udane. Wciągnęłam się już od pierwszych stron i byłam wciąż ciekawa, co nastąpi na kolejnej stronie. No i tak poświęciłam tej książce całą niedzielę. Miałam wolną, więc oddałam się lekturze w całości. Widać, że nie jest to pierwsza powieść autora. Operuje swoim stylem na tyle sprawnie, że nie ma tutaj jakichkolwiek wad, blokad w czytaniu. Idzie szybko, wręcz błyskawicznie. Troszkę się obawiałam początkowo, że może jednak nie trafi do mnie styl, ale się myliłam. Teraz wiem, że warto sięgnąć po kolejne powieści, które napisał autor. I z pewnością trak będzie (przy odrobinie wolnego czasu...).
Jeśli szukacie powieści, która jest dobrym kryminałem, to to jest to. I jak sami czytaliście w bio o autorze, stworzył on nowy gatunek literacki, kryminał neomilicyjny.
Podoba mi się to, że mamy tutaj podgląd nie tylko oczami jednego bohatera, ale kilku. Między innymi widzimy czas pomiędzy bohaterami, widzimy ich nicki i mamy wrażenie, jakbyśmy sami prowadzili z kimś konwersacje. Rozdziały dzielą się również na poszczególne godziny, co sprawia, że całą akcje mamy "w garści".
Aneta Nowak to bohaterka, która przypadła mi do gustu już na samym początku. Wydawała się rozumna i inteligentna, co tylko jej czyny upewniały mnie na dalszych stronach powieści.
Każdy z tych postaci, którzy tutaj występują, mają świetnie nakreślone sylwetki. Są na tyle realne, że śmiało mogłyby żyć obok nas i nie zdziwiłabym się, gdyby tak było.
Nie chcę Wam kurcze zbyt wiele zdradzać, ale tutaj każdy z bohaterów potrafi nam sprawić psikusa. Sęk w tym, że każdy taki psikus ma inny kaliber...
Pomysł na książkę moim zdaniem jest bardzo dobry. Dzięki takiej zagadce, jaką wplótł autor, czyta się z nieskrywana ciekawością. Mamy tutaj pomieszaną przeszłość z teraźniejszością, co może nas naprowadzać na pewne tropy. Niewyjaśnione sprawy z przeszłości również wychodzą na jaw i robią niezły zamęt... Jedynie wydawało mi się, że panowie policjanci w tej historii to tacy trochę... hm... ciapusie. :D Odnosiłam wrażenie, że minęli się z powołaniem.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-04-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Luty 2022 roku. Rosja napada na Ukrainę. Do Polski rusza fala uchodźców. Policjantka z Poznania komisarz Aneta Nowak wraz ze swoim kolega aspirantem Szymonem...
Jest rok 1929. W Poznaniu trwa Powszechna Wystawa Krajowa, prezentująca gospodarczy dorobek dziesięciu lat Niepodległej Polski. Ściągają na nią przybysze...