Z twórczością Erskina Caldwella zetknęłam się po raz pierwszy kilkanaście lat temu i pamiętam że się nie zawiodłam. Teraz wracając do jego twórczości za sprawą powieści ,,Jenny" znów nie jestem rozczarowana.
Jak zwykle w powieściach tego amerykańskiego pisarza jej akcja toczy się na południu Stanów w małym miasteczku Sallisaw. Jenny główna bohaterka powieści to emerytowana właścicielka domu publicznego, która w spokoju chce dożyć swoich dni. Kobieta która w swoim życiu przeszła wiele potrafi zrozumieć ludzi innych niż wymagane kanony obyczajowe. Wynajmuje pokoje takim właśnie rozbitkom co nie podoba się miejscowej społeczności. Za wszelką cenę starają się pozbyć Jenny ze swojego miasteczka wraz z jej lokatorami. Na czele spisku stają miejscowi notable wraz z nabożnisiami miejscowego kościoła. Jest to powieść ukazująca prawo silnej ręki obłudę, zakłamanie oraz nie pozbawiona elementów rasizmu.
Moim zdaniem najbardziej uczciwą osobą jest owa burdel mama.
Muszę przyznać iż książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Piękna narracja i wartka akcja wciągają a przy tym bardzo dobrze przedstawione portrety psychologiczne bohaterów.
Gorąco polecam.
Moja ocena 5,5/6
Informacje dodatkowe o Jenny:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 1973 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
b.d.
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
Betka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...