Przeczytałam , a właściwie pochłonęłam w tempie zadziwiającym książkę zatytułowaną '' Jeździec Miedziany '' i przyznaję iż dawno żadna książka nie wywołała u mnie aż tylu i tak silnych wrażeń i emocji , skrajnych zresztą . Trudno mi ocenić tę pozycję , ponieważ to co podobało mi się w jednym miejscu książki i opisywanej akcji w drugim mnie trochę raziło , stąd ta skrajność . Autorka na pewno potrafi czarować słowem . Czytałam tą pozycję z rozdziawioną buzią , jak dziecko które słucha dobrze opowiedzianej bajki , trochę pięknej , a jednocześnie trochę strasznej i okrutnej . Paulina Simons to pisarka bardzo dokładna . Jej dbałość o szczegóły opisywanych sytuacji jest zadziwiająco pełna i uporządkowana . Nic w jej książce nie jest umieszczone przypadkowo , wszystko jest potrzebne i zrozumiałe jako opisywane sceny , czy fakty , jedynie mam zażalenia co do intensnsywności tych opisów . Wpadłam w tę lekturę jak w czarną dziurę , całkowicie mnie ona pochłonęła . Postacie są psychologicznie pełne i to nie tylko te pierwszoplanowe , ale i te drugoplanowe jak na przykład babcia , czy rodzice Tatiany Daszy i Paszy . Najwięcej i jakże zróżnicowanych emocji wywołała u mnie postać Tatiany . Od zwyczajnej zazdrości , kiedy Tania i Aleksander się poznali , te motylki w ich brzuchach , te spojrzenia udające że wcale nie patrzą , to bicie serc , które słyszeli nawzajem udając że nie słyszą . Tego im pozazdrościłam . Tej pierwszej roześmianej , ckliwej , przesłodzonej miłości , która jest tak cudna i smakowita że chciałoby się tylko rzecz achhh i ją schrupać . Oczywiście , jak i ze wszystkim , tak i z tym autorka nie powinna przesadzić . Niestety w moim odczuciu czasami przesadzała , czasami wśród te ochy i achy z mojej strony wkradała się podstępna myśl , że może już dość tej infantylności i robienia wielkich oczu (jak z japońskich kreskówek , jak gdzieś przeczytałam) przez Tatianę , bo mnie zemdli . Kiedy się okazało że Aleksander ma '' coś wspólnego '' z jej siostrą Daszą , Tatiana zaczęła się zachowywać jak przysłowiowy pies sołtysa , co to sam nie zje i drugiemu nie da . Kazała Aleksandrowi udawać miłość do siostry (by jej nie złamał serca) , a jak to robił , to miała do niego pretensje . W tych momentach miałam ochotę ją sprać jak rozkapryszonego źle wychowanego bachora , który sam nie wie czego chce . Potem nastąpiła blokada Leningradu i wszem obecny głód i tu , wielki ukłon w stronę autorki , opisy tych scen NIESAMOWITE , te ciągle zmniejszające się racje chleba , ten chleb coraz gorszy gdzie zawartość mąki w stosunku do zawartych w nim trocin na korzyść tych ostatnich , zmieniał się codziennie . A pięknie napisana scena kiedy człowiek umiera z głodu '' w chodzie '' , kiedy idzie , idzie idzie coraz wolniej , jak mechaniczna zabawka której przestają działać baterie i nagle wywraca się i nieruchomieje , umiera z głodu nie wydając nawet jednego dźwięku , powaliła mnie całkowicie . W tym miejscu rozpłakałam się , co nie często mi się zdarza przy czytaniu książek . W końcu kiedy Tatiana samiutka i samotna znajduje się w Łazariewie i tam ją odszukuje Aleksander , następuje wybuch nieokiełznanego seksu . Tutaj , uważam że autorka mogła sobie darować tak dokładne opisy intensywności i rozpasania jakie były udziałem tej młodej pary . Ja rozumiem że wojna , że się stęsknili , że ona pierwszy raz , ale tyle wyuzdania na tak małej '' powierzchni '' całej książki dla mnie stało się niestrawne . Kiedy Tatiana , wbrew zakazowi Aleksandra wraca do wciąż '' głodnego '' i przetrzebionego z ludności Leningradu zaczyna się już prawdziwy harlequin , dialogi pełne patosu i nabrzmiałości . Na pytanie Aleksandra dlaczego wróciła skoro przyrzekła mu że nie wróci Tania odpowiada : '' Chciałeś to przyrzekłam , zawsze robię to co chcesz '' i dalsze zdania typu : '' Zrób to dla mnie , uciekaj i nie myśl o mnie więcej '' , '' (...) i natychmiast powieszę się nad wanną , żebyś mógł spokojnie uciec ! Rozumiesz ? '' , i jeszcze inne w tonacji podobne , sorry , ale nie wzruszyły mnie , tylko rozśmieszyły . Zwłaszcza w zestawieniu z czynami które wcześniej miały miejsce , tak ze strony i Tatiany i Aleksandra . Ale to pewnie dlatego że ja nie znoszę wszelkich przejawów patosu i górnolotności . Wtedy książka dla mnie robi się jakaś mało wiarygodna . Facet leży w szpitalu , ledwo uciekł kostusze spod kosy , w plecach ma dziurę jak pięść , nie może się prawie poruszać , w drzwiach stoi NKWD a on jedyne o czym marzy i czego chce to zobaczyć nagie piersi Tatiany . Przepraszam , ale ja tego nie kupuję . Niemniej przeczytałam tę książkę z wielkim zainteresowaniem , porządnie mnie wciągnęła i dziękuję autorce za te jakże skrajne emocje . Książka ma ponad siedemset stron i jest to pierwszy tom trylogii o Tatianie i Aleksandrze , na pewno drugi i trzeci też przeczytam . Polecam .
Informacje dodatkowe o Jeździec Miedziany:
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2007-05-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788324707652
Liczba stron: 720
Tytuł oryginału: The Bronze Horseman
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Ilustracje:-
Dodał/a opinię:
Ivy
Sprawdzam ceny dla ciebie ...