Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim

Ocena: 5.7 (10 głosów)
opis

"Nie trzeba być katolikiem, żeby być dobrym człowiekiem. Dobro czyń, zła unikaj i żyj na pełnej petardzie!"
Nie podejrzewałam, że lektura książki Macieja Kraszewskiego "Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim" wywoła we mnie tak wiele emocji. Owszem słyszałam co nieco o tym księdzu, lecz nie czytałam jego książek ani książek o nim samym, moja mama nawet ma u siebie ze dwie jego książki, ale ja jakoś po nie nie sięgnęłam. Zresztą nawet mnie do tego zbytnio nie zachęcała, więc sobie darowałam. Teraz z pewnością przeczytam je. 
Jeszcze nic tak bardzo mnie podniosło mnie na duchu jak słowa księdza Kaczkowskiego cytowane w tej książce. Moja walka z chorobą może nie jest aż tak beznadziejna jak jego, bo ciągle mam szanse na wyleczenie, chociaż ostatnio żyję od operacji do operacji, ale to zawsze jakiś stres. Po przeczytaniu tego, co Maciej Kraszewski nam przedstawił w tej książce, od razu poczułam się o wiele lepiej i zyskałam więcej sił do walki. Autor zrobił naprawdę dobrą robotę spisując wspomnienia Patryka Galewskiego związane z księdzem Kaczkowskim. To naprawdę bardzo wzruszająca i porywająca wręcz opowieść o dziwnej przyjaźni dwóch osób z zupełnie innych, nie pasujących do siebie światów. Ich spotkanie zmieniło życie właściwie ich obu. Można powiedzieć, że byli dla siebie wsparciem, podporą. Opowieść ta zostanie w mojej pamięci na bardzo długo. A teraz będę czekała na film, jestem bardzo ciekawa jego odbioru...


"Stopniowo zaczęło do mnie docierać, jakim zawodnikiem jest ksiądz Jan. Ledwo chodził, ledwo widział, jeszcze śmiertelny nowotwór i codziennie przy czyjejś śmierci. Jak on to dźwigał? I te jego teksty na luzaku. Próbowałem to ogarnąć, ale słabo mi szło."
Bardzo odmienne charaktery bardzo dobrze się ze sobą docierają. Optymizm i wiara w człowieka księdza Jana pozwalają na pokazanie młodym, zagubionym ludziom na znalezienie celu dla siebie. Mimo tego, ze słabo widzi, to często zauważa więcej niż inni ludzie. Dzięki opowiedzianej nam historii, poznajemy osobę księdza Jana Kaczkowskiego jako kapelana szpitalnego, nauczyciela religii, dyrektora Hospicjum pod Wezwaniem Świętego Ojca Pio w Pucku, które sam dzięki swojej wytrwałości i "żebractwu" stworzył. 


"W końcu nadszedł ten dzień, w którym hospicjum przyjęło pierwszych pacjentów. Marzenie, które wyśmiewano i wybijano mu z głowy, stało się rzeczywistością. Dał radę, sukinksiądz."

"Na pewno nie był to szpital. Dobrze. Na pewno nie było tłumu. Bardzo dobrze. Było jasno i czysto. Super. I średnia wieku w granicach w pół do prababci. Zajebiście."


Właśnie w tym hospicjum Patryk decyzją Sądu miał społecznie pracować za swoje przewinienia. Po jakimś czasie zrozumiał, że gdyby nie trafił tutaj, to pewnie skończyłby w więzieniu. 
Nie będę streszczała fabuły, bo po prostu trzeba samemu tę książkę przeczytać. Dodam tylko, ze gdyby takich księży jak Jan Kaczkowski było w Polsce więcej, to inaczej ludzie podchodziliby do kościoła. Dlatego myślę, że każdy katolik powinien przeczytać tę książkę a osobom, którym nie po drodze z kościołem również polecam. Naprawdę warto. To nie jest książka o kościele, o księdzu, ale o relacji między ludźmi, o chorobie, o niepoddawaniu się, o walce o własne życie, o życiu, które bardzo często daje w kość, o przyjaźni i miłości, ale także o wierze, która jednak potrafi czasem czynić cuda.
Przede wszystkim jest to opowieść prawdziwa, nie literacka fikcja, więc tym bardziej warto ją poznać.


"Stopniowo zaczęło do mnie docierać, jakim zawodnikiem jest ksiądz Jan. Ledwo chodził, ledwo widział, jeszcze śmiertelny nowotwór i codziennie przy czyjejś śmierci. Jak on to dźwigał? I te jego teksty na luzaku. Próbowałem to ogarnąć, ale słabo mi szło."

Bardzo dziękuję Wydawnictwu AGORA za egzemplarz książki.

Informacje dodatkowe o Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim:

Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788326840104
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię: Myszka77

Tagi: Współczesna proza literacka

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim

Kup książkę Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Zawsze byłem dobry z matematyki. Język polski był wyzwaniem, ale przeczytałem wszystkie lektury i wiedziałem, że dopełniacz to nie jest barman, a narzędnik to nie majster.


Więcej

Kupił mi kurs gotowania w pięknym zamku w Krokowej. Ja w życiu zwiedziłem wiele zamków, ale wytrychem.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy