Życie pisze własne scenariusze.
Czy oznacza to, że mamy bezczynnie przyglądać się temu, co dzieje się wokół nas? Czy w takim razie mamy być tylko biernym uczestnikiem naszego życia? A może szczęściu trzeba... pomóc?

To był zimny dzień. Zuza chciała ochłonąć po nieprzyjemnym wydarzeniu, które miało miejsce w sklepie jej mamy. Wyszła na zewnątrz. Wtedy w jej życiu pojawił się on, Adam. Jeszcze tego samego dnia złożył jej obietnicę. Obietnicę, której nie dotrzymał. Po roku bez pożegnania zniknął z jej życia.
"Wtedy planowałam rozpocząć studia w Szczecinie. Chciałam się tam przeprowadzić,
byłam nawet na etapie poszukiwań pokoju, ale nagle zjawił się w moim życiu on i sporo w nim namieszał. A później zniknął, pozostawiając po sobie wiele pytań, na które nikt nie znał odpowiedzi... ".
Od tego momentu minęły trzy lata. Trzy trudne i długie lata zarówno dla Zuza jak i dla Adama.
Dziewczyna postanowiła, że już nigdy nie będzie oglądać się za siebie. I chociaż Adam nadal mieszkał w jej sercu postanowiła, że czas już rozpocząć nowy etap.
"Nie chciałam więcej tęsknić za Adamem i wierzyć w to, że kiedyś wróci. To nie byłoby w porządku wobec Marcina, z którym próbowaliśmy lepić coś na kształt związku.
(...)
Nie była to jednak miłość. Na pewno nie. Była to forma stłumienia samotności - dwa bijące serca stojące obok siebie robiły więcej hałasu i zagłuszały te okropne dźwięki ciszy. Ta melodia brzmiała najżałośniej, choć czasami, przyznaję, działała jak lekarstwo".
I wtedy Adam podjął decyzję. Decyzję o powrocie...
"- Nie masz gwarancji, że Zuza ponownie wpadnie w twoje ramiona.
(...)
- To prawda. Nie mam żadnej gwarancji, ale czy rodząć się, otrzymujesz gwarancję na udane życie? (...) Mamo, ja chcę tylko spróbować żyć inaczej. Z nią lub bez niej".

Od czasu przeczytania "W rytmie passady" z niecierpliwością czekałam na kolejną powieść Anny Dąbrowskiej. I wreszcie się doczekałam, chociaż muszę przyznać, że "Jutro będziemy szczęśliwi" jest utrzymana w zupełnie innych klimatach.
Tym razem autorka otula nas świąteczną magią i zimową (a może sercową) zawieruchą ❄❄❄ Jest śnieg, są choinki, ciepłe skarpety i herbata z gwiazdką anyżu. Mogłoby się wydawać - prawdziwa idylla. Ale życie (i autorka) lubi rzucać swoim bohaterom kłody pod nogi.
Jak Zuza zareaguje na powrót Adama? Czy Adam zdecyduje się na walkę o serce, które zranił? I wreszcie, co na to wszystko Marcin? Jedno jest pewne, w tym układzie jest o jedną osobę za dużo.
Najważniejszym atutem tej powieści jest pierwszoosobowa narracja Zuzy i Adama, dzięki czemu możemy spojrzeć na całą historię z obydwu perspektyw i lepiej zrozumieć motywy, które kierują bohaterami.
Kolejnym jest Nie zmieniający się styl autorki, który bardzo lubię.
Autorka obawiała się trochę, jak świąteczna opowieść zostanie przyjęta... w lecie, bowiem premiera tej powieści odbyła się 4 września. Mogłoby się wydawać, że to trochę za wcześnie na to całe bożonarodzeniowe szaleństwo. A mnie tę książkę czytało się bardzo przyjemnie pod ciepłym kocem i z kubkiem gorącej herbaty z cytryną w wolnej dłoni ☺ Ja kocham takie klimaty, tak jak i kocham święta. Fakt, może już nie odczuwam tej dziecięcej radości na myśl o ubieraniu choinki, ale nie da się ukryć, że koniec roku jest takim magicznym czasem, w którym cuda się zdarzają. Czy wydarzą się one również w życiu Zuzy i Adama?

Nie jest to jednak opowieść tylko o zapachu piernika i świątecznym zabieganiu w kuchni szykując kolejne potrawy. Jest to opowieść o decyzjach, które źle, lub za późno podjęte, mogą zniszczyć nasze życie. A może tak naprawdę "przyszłości nie da się zmienić, bo ona już się wydarzyła, tylko my jeszcze do niej nie dotarliśmy? (...) Może rodzimy się z zapisanym scenariuszem życia, którego nie można już zmienić (...)?".
O tym jak jest w rzeczywistości, już wkrótce przekonają się nasi bohaterowie i, mam nadzieję, Wy razem z nimi.
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.
Na teraz, na Święta, na kolejny rok. Bo prawda zawarta w tej powieści nie ma daty przydatności 🕛
Informacje dodatkowe o Jutro będziemy szczęśliwi:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2017-08-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788381161213
Liczba stron: 340
Dodał/a opinię:
Anna Rosińska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
...kiedy kochana osoba kłamie, to całe ciało boli, jakby chorowało. Cierpi dusza i serce, które pęka na tysiące kawałków...
Więcej