Okładka tej książki rzuca się w oczy. Widzimy uśmiechnięta kobietę w objęciach mężczyzny. Ciepłe kolory, powiedziałabym, że jesienne... Przyjemnie się na nią patrzy. Posiada skrzydełka, które dodatkowo chronią przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z ich przeczytamy kilka zdań o autorce, a na drugim fragment lektury. Na początku znajduje się również kilka polecajek. Stronice są kremowe, czcionka nie za duża nie za mała, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak. Każdy rozdział był specjalnie zatytułowany.
Moje pierwsze spotkanie z autorką, chociaż wiem, że ma na koncie kilka innych tytułów. Kojarzę je właśnie z Instagrama, ale niestety, nie miałam okazji ich czytać. Dominika S., z wspomnianej platformy zachęciła mnie do lektury i jej polecajka również znajduje się na samym początku książki. Sięgając po recenzowany dziś tytuł, nie wiedziałam, czego się do końca spodziewać. Byłam zaintrygowana i ciekawa tego, jak ją odbiorę. Czytało mi się całkiem szybko, ale bardzo przyjemnie. Strona za stroną uciekały dość szybko, a ja coraz bardziej zainteresowana przewracałam kartkę za kartką, by móc jakoś szybciej?poznać dalszy ciąg. Jestem naprawdę zadowolona i myślę, że jeśli jeszcze kiedyś będę miała możliwość przeczytania historii spod pióra autorki, zrobię to. :)
Weronika jest bohaterką, która nie zaskarbiła sobie mojej sympatii. Drażniło mnie jej zachowanie, była taka drastycznie inna niż ja i chyba dlatego tak działała mi na nerwy. Momentami opryskliwa, zachowująca się jak rozpieszczone dziecko. Gdzieś tam w pewnym momencie zaczęła nieco się zmieniać, ale niestety niesmak pozostał. To, na co się porywa jednak jest niezwykle może nie odważne, a wytrwałe. Chociaż ona po trupach do celu by poszła, to w sumie nie powinno mnie dziwić.
Poznajemy również Marię, która też odgrywa w tej lekturze ważną rolę. I ona już bardziej charakterem mi odpowiadała, była sympatyczna, chociaż różni nas sporo lat różnicy. Niemniej jednak jest to bardzo inteligentna kobieta, uczuciowa i widzi więcej niż to, co wyrazi się słowami. Sama ma swoje sekrety, które po trochu odkrywamy...
Jest też Albert, który pomaga Weronice odnaleźć bardzo ważną dla niej, ale i dla jej ojca rzecz. Jest to specyficzny mężczyzna, z bagażem doświadczeń, o którym w końcu się dowiadujemy i jest nam ogromnie przykro, bo przecież tego to nikt się nie spodziewał... Było mi go żal, ale zapałałam do niego sympatią, myślę, że to, jaki jest sprawi, że i Wy go polubicie.
Nie mogę nie wspomnieć o Kompromisie, który... dzięki któremu to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej.
Akcja miała dość jednostajne tempo, nie za szybkie, nie za wolne. Nie nudziłam się podczas poznawania kolejnych stron. Wręcz przeciwnie, im dalej czytałam, tym byłam jeszcze bardziej zainteresowana i chciałam dowiedzieć się, jaki to będzie miało finał. Ciekawy temat sobie obrała autorka, bo nie skupiła się też tylko na problemach codziennego życia, nie tylko na uczuciach, ale i na pewnych poszukiwaniach, które śmiało możemy nazwać zagadką. I to jej rozwikłanie mnie baaardzo ciekawiło. Każdy z bohaterów ma jakieś problemy, takie życiowe, więc czytało się dobrze. Różnorodność - mimo iż to życie i pewnych sytuacji można się spodziewać, to ja byłam zadowolona.
Może nie odczułam emocji panujących między bohaterami, bo między nimi też nie było ich jakichś silnych i w dużej ilości. Ale dzięki zachowaniu postaci możemy zauważyć pewne wartości, które autorka wplotła i chce, byśmy zwrócili na nie uwagę. Za to jest ode mnie duży plus. Bardzo miło spędziłam przy niej czas i tak jak pisałam wyżej, jeśli kiedyś będę mieć okazję, by sięgnąć po książki autorki, na pewno to zrobię.
Reasumując uważam, że po lekturę sięgnąć może każdy zainteresowany. Nie ważna jest płeć czy wiek. Jest to przyjemna lektura, która umili Wam dzień czy też wieczór. Mi osobiście zajęła dwa wieczory. Mogłam się przy niej odprężyć, a problemy bohaterów stały się na moment moimi. Prosty styl, którym posługuje się pisarka przekonuje, żeby sięgnąć po "Karuzelę". Jest to dopracowana historia, którą polecam!
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2021-03-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Angelika Ślusarczyk
Miała być kimś innym. ,,Telewizja? O nie!" - usłyszała, gdy w rodzinnym domu ojciec odebrał telefon z propozycją, by Agata Młynarska zadebiutowała przed...
Tytułowe Olszany to rodzinna posiadłość Borowiczów, której latami nie udaje się sprzedać. Znajdująca się na życiowym zakręcie Julia postanawia...