Okładka tej części utrzymana jest w podobnym stylu co trzy poprzedzające ją tomy. Tutaj mamy więcej brązu. Mamy filiżankę, kałużę krwi. Nie posiada skrzydełek, które stanowiłyby dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka duża, odstępy między wersami i marginesy został zachowane. Pojawiło się kilka literówek, ale nie zwróciłam na nie jakiejś szczególnej uwagi i nie męczyły mnie one zbytnio.
Jest to moje kolejne spotkanie z pisarką, ale teraz muszę przyznać, że jest postęp. Autorka doszlifowała swój warsztat, co oczywiście jest na plus. Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Wcześniej też tak było, ale nie wciągnęłam się aż tak, jak w tym przypadku. Na tyle ciekawie Iwona wykombinowała fabułę, że świetnie mi się czytało, lawirując między bohaterami. Stałam się podglądaczem i chwilami czułam się tak, jakbym sama brała udział w niektórych wydarzeniach. Jest to ZDECYDOWANIE najlepsza powieść autorki, jaką miałam okazję przeczytać, uwierzcie mi. Widać, że autorka dopracowała swój warsztat i książka od razu sprawia wrażenie lepszej od pozostałych. Co jak wiecie, w seriach różnie się dzieje i zazwyczaj jest tak, że im tomów więcej, tym są one słabsze. Tutaj mamy POSTĘP.
Może jakoś szczególnie za bohaterami nie tęskniłam, bardziej za tym, co autorka tym razem wymyśli. Intrygował mnie bardziej pomysł na fabułę niźli bohaterowie, ale jak to mam w zwyczaju, co nieco napomknę.
Mamy tutaj Agatę, szczęśliwą mamuśkę na etat, która ma małe dziecko i duże dziecko, Kermita, który nie raz pomaga jej w rozwikłaniu zagadek. Nasza główna postać ma dar do przyciągania kłopotów, niewyjaśnionych i dziwnych spraw. Tutaj jednak sama się zastanawiałam, czy nie postąpiłabym podobnie. Nie każdy miałby tyle odwagi, co ona i zapraszać do domu na pomieszkiwanie syna swojego lokatora, nastolatka, którego kompletnie nie zna. Z drugiej zaś strony, gdyby zostawiła go na pastwę losu... No wiecie, to jednak z takich trudnych sytuacji, nad którymi trzeba mocno się zastanowić i albo pójść na łatwiznę, albo dołożyć trosk. Poznajemy kilku nowych bohaterów, jednak nie stali się oni dla mnie niesamowicie sympatycznie, wręcz przeciwnie, jakoś mnie do nich nie ciągnęło.
Uważam jednak, że postacie są dobrze wykreowane i mogą przypaść Wam do gustu (niektórzy), a części możecie nie polubić, co jest całkowicie normalne.
Co do pomysłu na fabułę - moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Spodobała mi się ta historia, kupiłam ją bez dwóch zdań. Ciągle zastanawiałam się, kto tutaj będzie winny, i już gdzieś tam zaświtało mi, kto jest mordercą - słusznie też się domyślałam. Jestem ciekawa, czy powstanie jeszcze kolejna część. Byłoby super, liczę na jeszcze bardziej pogmatwaną historię, w której nie braknie elementów zaskoczenia czy śmiechu. Nie wiało tutaj nudą, ciągle coś się działo, byłam zaskakiwana faktami czy wydarzeniami nie raz i to było fajne uczucie.
Reasumując uważam, że była to przyjemna historia, która jak najbardziej zasługuje na Waszą uwagę. Jest to lekka historia, pełna zagadek, tajemnic, niedomówień, którą pochłania się w zdecydowanie szybkim tempie. Te części można czytać osobno, jednak ja zalecam poznać się z Agatą i Kermitem od samego początku. Recenzje tych książek znajdziecie w zakładce z recenzjami od A do Z. :)
Wydawnictwo: Axis Mundi
Data wydania: 2020-07-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 230
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Jeśli myślisz, że w Polsce nie ma nie można nauczyć się magii, to jesteś w błędzie. Julka, Jagoda i Nikodem kontynuują naukę w Szkole Magii. Zima w ukrytej...
Poczciwy emeryt, pan Antoni, przyjaźni się ze swoją sąsiadką. Pewnego wieczora znajduje ją martwą na trawniku. Mimo wszystkich przesłanek świadczących...