Pewnego dnia do Domu Pogodnej Starości przychodzi przesyłka, w której pensjonariusze znajdują kołyskę, małą trumienkę z lustrem zamiast dna i skrzypce. Okazuje się, że to własność Julii, córki chrzestnej jednej z mieszkanek ośrodka, która wkrótce zamieszkuje z seniorami. Pojawienie się dziewczyny budzi wśród mieszkańców radość, zaczynają traktować ją jak członka rodzinny, a jej obecność wprowadza do życia seniorów powiew świeżości i nowej energii.
Julia to kobieta po przejściach, z trudną historią. Jedyną osobą, która ją rozumie i przy której czuje się swobodnie, jest Eryk, poznany w dziwnych okolicznościach chłopak. Dziewczyna zaczyna potajemnie się z nim spotykać, co nie uchodzi uwadze mieszkańców Domu Pogodnej Starości. Ale uczucie, którym zaczynają darzyć się młodzi kochankowie, nie ma jednak racji bytu…
Szczerze mówiąc, dosyć ciężko czytało mi się tę książkę. Dialogi, przemyślenia bohaterów i ich zachowania przywodziły mi na myśl sztukę teatralną. Wyobrażałam sobie, że cała akcja odgrywana jest na deskach jakiejś sceny. Brak naturalności i nagromadzenie elementów różnych gatunków literackich sprawiły, że jak dla mnie, było troszkę za dużo. Jest tu trochę obyczajówki, trochę romansu, a nawet wątek kryminalny. Wszystko zamknięte na niecałych 300 stronach. Nie uważam, że ta książka jest zła. Myślę, że niejeden fan leniwej narracji i teatralnych emocji powie, że to jeden z lepszych tekstów, jakie czytał, jednak mnie nie przekonał.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-10-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 284
Dodał/a opinię:
zaczytania
Wśród książek można znaleźć nie tylko piękne historie, lecz także nowe życie… Karina wychowywała się w domu dziecka, marząc o przyszłości innej...
Poruszająca historia o miłości, która przetrwa każdą burzęJoanna wciąż nie może się otrząsnąć po tragicznym wypadku, w którym zginął jej ukochany. Dzień...