Muszę przyznać, że do niedawna nie słyszałam o pani Annie Karpińskiej. Tym samym nie miałam styczności z jej twórczością. Jednak, kiedy przeczytałam opis książki „Kiedy nadejdziesz”, to zechciałam ją poznać. Zaciekawiła mnie. Przy okazji miałam możliwość poznać nową polską pisarkę. Lubię to robić, więc z wielką chęcią sięgnęłam po jej najnowszą książkę. Autorka zaskoczyła mnie tym, że wydała już kilkanaście książek, a ja nie wiedziałam o jej istnieniu. Musiałam to zmienić.
Do książki „Kiedy nadejdziesz” podeszłam z wielkim zaciekawieniem. Chciałam się dowiedzieć, czy polubię twórczość kolejnej polskiej autorki. I tak też się ostatecznie stało. Książka okazała się być w moim guście. Bardzo dobrze mi się ją czytało. Historia cały czas utrzymywała moje zainteresowanie. Spodobało mi się to, że autorka poruszyła niełatwy i myślę, że niecodzienny temat. Nie bała się pokazać ludzi, którzy są nieprzychylni takiemu działaniu.
„Kiedy nadejdziesz” to historia dwóch kobiet, które wiodą całkiem odmienne życie, ale są w stanie wiele poświęcić dla dzieci. Książkę czytało mi się bardzo przyjemne i z wielkim zaangażowaniem. Cały czas trzymałam kciuki za główne bohaterki. Zakończyłam czytanie tej pozycji z lekkim rozczarowaniem, gdyż jest to pierwsza część serii, więc nie wszystkie sprawy zostały wyjaśnione. A ja już i teraz chcę wiedzieć co stanie się dalej.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-09-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 440
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
aaniaa1912
Czy jesteśmy gotowi na to, że zatajona prawda odmieni nasze życie? Testament Sambora Jeremy wywołuje rodzinne trzęsienie ziemi. Zmarły - oprócz trojga...
Marta, kobieta po czterdziestce, zostaje sama z dorastającymi bliźniakami, córką i synem. Rozstanie z niewiernym mężem jest dla niej dramatyczną decyzją...
Bywają momenty w życiu, wobec których jesteśmy bezradni.
Więcej