W związku z tym, że ostatnio wzięłam się za obyczajówki poznaję coraz więcej fajnych autorek książek, które są przyjemne i takie prawdziwe. Tym razem w moje ręce trafiła książka pani Magdaleny Kołosowskiej „Kiedyś dogonimy Paryż” 1 tom serii Pod wspólnym niebem. Książka ma 351 stron w tym dialogi w komunikatorze, więc czyta się naprawdę szybko.
Idealnie nadająca się do porannej kawy, przerwie miedzy zajęciami bądź najzwyczajniej w podróży, w czasie odpoczynku. W książce poznacie Zosie mamę dwóch bliźniaczek, które wbrew powszechnej opinii podobne są tylko z wyglądu, ale i w tym są jakieś znaczniki, które je różnią. Zosia to rozwódka, która zaczyna nową drogę życia, ponieważ…. (Tutaj musicie sami przekonać się, co jest powodem rozwodu), a co za tym idzie to chyba każdy z nas jest w stanie sobie przewidzieć.
Naszą bohaterkę spotykają rzeczy związane min. z wyprowadzką na wieś, problem z byłym mężem, córki jak i ktoś z lat szkolnych, którego dawno nie widziała, ale czy coś z tego wyjdzie to już wam nie powiem. Czy na miłość jest za późno w pewnym wieku? Czy będąc mamą dorosłych już córek można rozpocząć życie z dala od cywilizacji, z nową kartą uczuciową? Najbardziej podobała mi się więź między kobietami (przyjaciółkami) Zosi, z którymi większość czasu kontaktuje się przez komunikator, ale to pokazuje, że bez względu na odległość prawdziwa przyjaźń wytrwa i pomoże.
Losy dziewczyn tak pomieszają szyki, że potem czytając książkę same, uśmiechniecie się do siebie z tego, co wyszło. Poznacie dużo tajemnic, historii Zosi i jej przyjaciółek oraz pokrótce życie bliźniaczek, ale to Zosia tutaj gra pierwsze skrzypce oraz Filip, który zakręci życiem bohaterki.
Z całego serca dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Replika. Cieszę się, że mogłam przeczytać lekką, pełną niespodzianek literaturę.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-04-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
book_matula Ann Wójcik
Pełna śniegu opowieść o otaczającej nas magii. Święta za pasem, a w życiu Julki zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy, których nie potrafi...
Irmina – od kilku lat w szczęśliwym, wydawałoby się, związku ze swoją szkolną miłością. Jednak określenie „szczęśliwy” z każdym kolejnym...