Molly i Andrew znają się od dekady. Co roku spotykają się w samolocie lecącym z Chicago do Dublina. Ona jest świątecznym Grinchem, on kocha święta i całą otoczkę, która się z nimi wiąże. Każdego roku o tej samej porze przez ponad siedem godzin żartują, rozmawiają, nadrabiają zaległości, opowiadają o swoich związkach. Dziesiąta rocznica tej nietypowej przyjaźni nie będzie taka jak zwykle. Za sprawą burzy śnieżnej loty zostają odwołane. Molly bez zastanowienia jest skłonna wrócić do swojego chicagowskiego mieszkania, ale widząc zawód malujący się na twarzy przyjaciela, obiecuje mu, że ten dotrze do domu na upragnione święta. Wspólnie spędzony czas i dekada wspomnień sprawiają, że przyjaźń powoli zaczyna zmieniać się w miłość. A to wszystko za sprawą zimowej podróży i pewnej jemioły…
Ależ się cieszę, że świąteczne czytanie rozpoczęłam właśnie tą książką. Cudowna, romantyczna, zabawna historia z motywami drogi oraz friends to lovers. Ta szalona podróż, pełna jest zwrotów akcji, dziwnych sytuacji i jeszcze dziwniejszych spotkań. Catherine Walsh stworzyła opowieść nie tylko o świętach, ale i o przyjaźni, która nie musi opierać się na codziennych rozmowach, żeby była prawdziwa. Stopniowo bierzemy pod lupę losy bohaterów, które po raz pierwszy splatają się podczas pierwszego spotkania w samolocie. Każdy coroczny lot Andrew i Molly przeplata się z teraźniejszością, dzięki czemu poznajemy ich bliżej, mając wgląd w rozwój tej relacji, co pozwala na samodzielną ocenę, czy ta przyjaźń powinna być czymś więcej.
Nie mogłam oderwać się od przygód Molly i Andrew. Wszystko w tej historii jest takie naturalne. Dialogi, sarkastyczne, wypełnione żartami uwagi głównych bohaterów, pstryczki, które dają sobie nawzajem, cała opowieść. Mimo że Andrew kocha święta i wszystko rozgrywa się o to, aby spędził ten czas w rodzinnym gronie, nie ma tu świątecznego napompowania i przesady. Bombki nie wypadają z każdej strony, a kolejne linijki tekstu nie zamieniają się w choinkowe łańcuchy, nie ma też w tej historii momentów słodszych od pianek marshmallow zatopionych w gorącej czekoladzie. Wszystko jest utrzymane w fajnych, rozsądnych granicach, sprawiając, że uwierzyłam, iż ta historia mogłaby wydarzyć się naprawdę.
Oczami wyobraźni widzę ekranizację tej książki. Ta dynamiczna, charyzmatyczna opowieść, która otula, bawi i idealnie wpasowuje się w klimat Świąt, sprawdziłaby się też na dużym ekranie. Wielowymiarowość tej historii sprawiła, że “Kierunek miłość” trafia do mojego serca, stając się jedną z książek, które będę polecać bez wahania. Przez cały rok!
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Holiday Romance
Dodał/a opinię:
zaczytania
On zwykle nie sypia z nikim godzinę po poznaniu. Ona - tak. Sarah Anderson ma dwadzieścia osiem lat, mieszka w Nowym Jorku, ostatnio w pracy ominął...
Nowa świąteczna powieść autorki uwielbianego Kierunku miłość Megan boi się wrócić do domu na święta. Cztery lata temu zostawiła miejscowego złotego chłopca...