Nie z każdą książką Katarzyny Bondy się polubiłam, ale ta okazała się dla mnie absolutnym hitem! Jak to się czytało! I co tu się działo!
Tym razem Hubert Meyer, znany profiler, zostaje poproszony o pomoc przy, wydawać by się mogło, dość nieskomplikowanej acz ciekawej sprawie brutalnego morderstwa, która jednak zaczyna się rozrastać niczym wielogłowa hydra. Próbujemy rozgryźć nie tylko tajemniczą zbrodnię z przeszłości, ale i kolejną, która może okazać się z nią powiązana.
Meyer przygląda się sprawie snując hipotezy, które wydają się coraz mniej wiarygodne. Bo czy motywem mogą być prozaicznie pieniądze? A może chodzi o coś zupełnie innego? Co może symbolizować pozostawiony na ciele zabitej kobiety klucz? I jakim cudem w pewnym momencie wszystkie tropy prowadzą do samego Meyera, sprawiając, że staje się głównym podejrzanym?
Autorka pokazuje Warszawę od strony, którą nie każdy chciałby oglądać, nie mówiąc o doświadczaniu. W której najniższe ludzkie instynkty idą w parze z perwersją urastającą do rangi sztuki. Zastanawiałam się czy to ma znaczenie dla sprawy, czy jest jedynie zasłoną dymną dla skrywanej gdzieś głębiej prawdy?
Zwroty akcji sieką niemiłosiernie niczym seria z automatu, powodując momentami dezorientację, ale nie pozwalając na oderwanie się od lektury aż do samego końca. Promieniem słońca w tym wirującym tornadzie jest sympatyczna relacja pomiędzy Meyerem, a prokurator Weroniką Rudy przywodząca na myśl nastoletnie zauroczenie.
Intensywna, szokująca, ale bardzo przyjemna rozrywka, która uczyniła jeden z leniwych dni urlopu dużo bardziej ekscytującym.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-07-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Spowite mrokiem miasto budzi zwierzęce instynkty. Bez śladu znika młody mężczyzna, a w parku porzucono reklamówki pełne ugotowanych ludzkich kości ...
Książka, której fani kryminałów Katarzyny Bondy, czekali prawie 10 lat. Oto powraca szalenie popularna seria, której bohaterem jest...