,,Klejnot z Bizancjum" to książka, która swoją historią czaruje!
Ambra to dziewczyna, która ma przed sobą otwarte drzwi do rodzinnego świata klejnotów. Pokaz, który przyszykowała, jest jej przepustką, a ona jest ambitna i dokładnie zna swoje umiejętności.
Hrabianka Steva babcia Amber, kobieta, która w swoim życiu nie miała lekko, los ewidentnie zakpił z niej, pozwalając zatracić się w miłości, a następnie odbierając ją.
Jaką historię kryje Hrabianka Steva? Co się dzieje z klejnotem? Tego Wam nie zdradzę, a po odpowiedzi zapraszam do książki.
Książka zabierała mnie do miejsc, o których ja sama marzyłam, by zobaczyć te cuda, jakie stworzyli ludzie: Rzym, Sycylia. Autorka sprawiła swoimi opisami, że czułam te miejsca, przechadzałam się uliczkami. Barwne opisy i detale sprawiły, że było mi mało! Postacią Steva jestem oczarowana! Czytając, bardzo często porównywałam ją do mojej babci, która zawsze słynęła ze swej wewnętrznej siły, a ja jako dziecko i późnej osoba dojrzała podziwiałam ją, za determinację! Brawa dla autorki za jej postać!
W książce mamy czas teraźniejszy i przeszłość, historię, która porusza serca i nie pozwala o sobie zapomnieć, a w tym wszystkim są tajemnice, które autorka odkrywała pomalutku, podsycając emocje i zmuszając, by samej rozwiązać zagadkę. Styl autorki jest przyjemny dla oka! Polecam.
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2021-09-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Marta Wiczuk