Ta książka zahacza o SF, co nie do końca lubię jak wiecie. Jednak jej opis i tematyka jaką porusza, zachęciła do przeczytania.
Akcja rozgrywa się w przyszłości. Świat cierpi w wyniku zmian klimatycznych. W zasadzie to narodził się na nowo - nowa władza, nowy kalendarz, nowe porządki i oczywiście, nic nie wygląda tak jak dawniej.
W Fort Salem znajduje się eksperymentalny garnizon, w którym służą same kobiety. Facetom wstęp wzbroniony - żywcem jak w Seksmisji. W tajemniczych okolicznościach ginie jedna z żołnierek. Ktoś przypadkowo odkrywa jej zwęglone zwłoki w pralni... System ostrzegawczy nie zadziałał, nie włączył się alarm. Denatką okazuje się obiecująca "świeżynka" z Bazy Korpusu Sił Powietrznych.
Do rozwiązania zagadki wysłana zostaje Leah Marsh z Wojskowego Wydziału Śledczego. Jest specjalistką w swoim fachu, mającą na swoim koncie kilka rozwiązanych zagadek. Tym razem nic i nikt nie ułatwia jej zadania. Kobieta na swojej drodze napotyka niechęć, zacieranie śladów, musi się przebić przez mur zbudowany przez dowódcę i dalsze ofiary... Czy w końcu uda się jej rozwiązać zagadkę? Co takiego dzieje się w samym środku wojskowego świata?
"Kobieta w masce" którą napisał Dorian Zawadzki zaskakuje od samego początku. Przede wszystkim niespotykana fabuła i bohaterowie - a raczej bohaterki. Mężczyźni nie grają tam pierwszych skrzypiec, a wspomniani zostają zaledwie kilka razy. Tematyka również bardzo ciekawa, nawiązująca do tego co jest i co może się wydarzyć. Wśród tych wszystkich zdawałoby się delikatnych kobiet - twardy i nieustępliwy świat. Tak naprawdę autor pokazał jak może być. I nie chodzi o to by kogoś obrazić, ale jeśli czytelnicy spojrzą na całą historię obiektywnie, to... Jeśli światem będą rządzić same baby, to nie będzie dobrze... Wybaczcie drogie Panie, ale nie od dziś wiadomo, że większa grupa naszej płci, to jad, problemy i podkopywanie siebie nawzajem. Nie inaczej dzieje się w opisanym garnizonie. Dlatego mam nadzieję, że ta fikcja nigdy nie stanie się rzeczywistością...
Zakończenie również zaskakuje. Spodziewałam się, że za wszystkimi morderstwami stoi jakaś psychopatka, tymczasem... Nie zdradzę, ale nie jest to jedna osoba i nic nie jest takie, jakby się nam wydawało od początku.
Pomimo fajnej fabuły, ciekawego pomysłu i książki, która okazała się nie być SF, a thrillerem psychologicznym i kryminałem w jednym, jakoś nie mogłam znaleźć wspólnego języka z autorem. Było ciekawie, chociaż momentami wdzierała się nuda. Z pewnością było zaskakująco i strasznie, ale czasem miałam wrażenie, że wątki zbytnio się przeciągają, co nużyło. Może po prostu trafiłam na jakiś gorszy czytelniczo czas?
Mimo wszystko polecam, przeczytajcie coś innego, coś, czego osobiście jeszcze nie miałam okazji czytać. Czytajcie - zwłaszcza teraz, kiedy mamy dużo czasu.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2020-03-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
zaczytana_emigra
Ta historia została zapamiętana przez jej świadków jako ZABÓJCZE LATO - Londyn'85 Londyn, rok 1985. W lipcowy wieczór ma miejsce...
Podczas tego śledztwa będzie trzeba nagiąć wiele przepisów... Śląska prowincja. Na wiejskiej polanie zostają odnalezione zwłoki poczytnego autora...