„Kontratyp” Remigiusza Mroza to kolejna odsłona przygód duetu prawniczego: Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego. Podeszłam do niej trochę nieufnie, bo poprzedni tom mnie odrobinę rozczarował i bałam się, że kolejna część będzie słabsza. Niepotrzebnie! Remigiusz Mróz daje nam świetną historię, a Chyłka nareszcie jest w 200% sobą (czyli chamowatą, arogancką, pewną siebie prawniczką, która idzie przez życie jak taran i niewiele może ją wyprowadzić z równowagi)! Na to czekałam.
Tym razem Chyłka i Oryński zostają zmuszeni do bronienia polskiej himalaistki, która została oskarżona o zabicie dwóch współtowarzyszy wyprawy na Annapurnę. Himalaistka nie należy do lubianych osób, narosło wokół niej mnóstwo kontrowersji i obrona kogoś takiego nie przysporzy kancelarii żadnych korzyści – jednak Joanna po prostu nie ma wyjścia. Musi przyjąć zlecenie (choć nie ma pojęcia, kto jest zleceniodawcą) i musi zrobić wszystko, żeby doprowadzić do uniewinnienia oskarżonej. Wszystko – a nawet więcej niż wszystko. W drodze do osiągnięcia celu będzie musiała pokonać swoje słabości i zmierzyć się z przeszkodami, jakich dotąd nie spotykała. Tym razem jej determinacja, pewność siebie i przebojowość mogą nie wystarczyć… Tym bardziej, że Klara Kabelis, której ma bronić, nie za bardzo pomaga swoim prawnikom… Kręci, lawiruje, kłamie.
„Kontratyp” bardzo mi się podobał. Przede wszystkim dlatego, że Remigiusz Mróz wrócił do stylu z pierwszego tomu przygód pary prawników – dużo się dzieje, szybko zmienia się sytuacja, akcja pędzi momentami jak lawina w Himalajach. No i od razu na początku daje nam coś, na co czekali chyba wszyscy czytelnicy – oczywiście nie zamierzam zdradzić, co to takiego. Dowiadujemy się też trochę na temat początków pracy prawniczej Joanny Chyłki – i trzeba przyznać, że te początki to naprawdę mocny wątek!
Podobało mi się także bardzo nawiązanie do sprawy himalaizmu – ostatnio było na ten temat bardzo głośno i Remigiusz Mróz wrzucił swoje zdanie do ogólnej dyskusji, udowadniając zarazem, że jest na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami. Temat potraktował z właściwą sobie drobiazgowością – widać, że wiele o tym czytał i poznał problematykę z wielu punktów widzenia. To dodaje tej historii wiarygodności i pokazuje, że autor ma szacunek do czytelnika.
Oczywiście podobała mi się (jak zawsze) para bohaterów i ich potyczki słowne, które chyba weszły już do historii polskiej literatury (przyznam, co prawda, że miejscami mnie one nużyły, zwłaszcza te długie tyrady na temat muzyki…). Poczucie humoru, ciekawostki z różnych dziedzin życia: sztuki, polityki, religii, prawa, literatury, muzyki, showbiznesu – słowem – dostajemy w tym tomie wszystko, za co cenimy Remigiusza Mroza (i Joannę Chyłkę).
Mam nieco zastrzeżeń odnośnie prawdopodobieństwa opisanych zdarzeń – ale w końcu to jest powieść i nikt nie wymaga, żeby autor trzymał się realizmu ze wszystkich sił. Dzięki temu dostajemy sporo mocnych wrażeń, no i akcja dosłownie sięga szczytów. A zakończenie to już szczyt wszystkiego! Nic tylko czekać na kolejny tom – mam nadzieję, że jeszcze w tym roku…
Podsumowując: tych, którzy lubią serię o Chyłce na pewno namawiać nie trzeba, bo sięgną po „Kontratyp” z zainteresowaniem i z pewnością nie zawiodą się. Ci, którzy Remigiusza Mroza nie trawią i uważają go za producenta taśmowych historii – mają szansę przekonać się, że autor potrafi budować wartką akcję, wprowadzać nagłe zwroty, utrzymywać dramaturgię i wodzić czytelnika na manowce. Myślę, że książka spodoba się miłośnikom kryminałów i zagadek prawniczych. I mam wrażenie, że nawet nie znając wcześniejszych tomów, można zacząć swoją przygodę z Chyłką od „Kontratypu” – to według mnie jedna z najlepszych części tego cyklu.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 532
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Joanna Tekieli
,,Trawers jest nie tylko świetną lekturową rozrywką dla fanów prozy gatunkowej, ale również powieścią, która zmusza do refleksji, kim jako Europejczycy...
Po zdanym egzaminie adwokackim, świeżo upieczony mecenas Oryński ma zastąpić Chyłkę jako główna siła napędowa kancelarii Żelazny McVay. Pierwsza...