Kredziarz

Ocena: 4.74 (47 głosów)
opis
Inne wydania:

Piątka dzieciaków z małego miasteczka znalazła ciało młodej dziewczyny. Policja ustaliła sprawcę i zamknęła śledztwo, choć o zbrodni mówiono jeszcze długo. 30 lat później Ed dostaje kopertę z rysunkiem wykonanym kredą, bardzo podobnym do tych, które tamtego dnia zaprowadziły jego i przyjaciół do zamordowanej nastolatki. Koszmar dzieciństwa powraca, a Ed zaczyna się obawiać, że wszystkie sekrety ujrzą światło dzienne – w rzeczywistości zagadka zabójstwa nigdy nie zostało rozwikłana.

Klimat tej książki przywodzi na myśl „To” Stephena Kinga czy też jeden z najpopularniejszych seriali ostatnich lat, „Stranger Things”. „Kredziarz” jest co prawda pozbawiony wątków paranormalnych, jednak tutaj również mamy do czynienia z przerażającymi tajemnicami i kilkorgiem dzieci, które muszą się z nimi zmagać. Znacząca część fabuły rozgrywa się w latach 80. XX wieku, kiedy 12-letni Eddie, wraz z czwórką rówieśników, spędza spokojne dzieciństwo, dopóki lokalną społecznością nie wstrząsają tragiczne wydarzenia. Na przemian możemy śledzić to, co miało miejsce przed trzydziestu laty, jak i czasy współczesne, w których dorosły już Ed musi się zmierzyć z demonami przeszłości.

Szczerze mówiąc spodziewałam się po tej książce czegoś innego. Właściwie nie mam jej wiele do zarzucenia: autorka pisze wciągająco, a przede wszystkim doskonale wczuwa się w głównego bohatera. Nawet bez daty na początku rozdziału zorientowałabym się, gdzie przeniosła mnie akcja, bo dorosłego Eda nie da się pomylić z tym nastoletnim – to ten sam człowiek, ale dojrzalszy, inteligentniejszy, rozumniejszy. Doceniam, że ten upływ lat jest widoczny również w kreacji tej postaci, bo trochę się obawiałam, że narracja w obu perspektywach nie będzie się niczym różniła. Co więcej, poszczególne fragmenty znakomicie się uzupełniają i tworzą pod koniec spójną całość; jestem pod wrażeniem, że książka została tak dobrze zaplanowana i zrealizowana. Kompozycja wydaje się naprawdę logiczna i poukładana.

Atmosfera niewielkiego miasteczka została oddana niezwykle pieczołowicie: z czasem te wszystkie uliczki stają się znajome również dla samego czytelnika i mimo że niepokój rośnie, można się tam zadomowić. Ponadto autorka nie skupiła się wyłącznie na motywie niewyjaśnionych śmierci, co błyskawicznie zmieniłoby książkę w thriller, jakich już wiele – zamiast tego mamy świetnie zarysowane tło społeczno-obyczajowe, dzięki któremu zostają poruszone takie tematy, jak aborcja czy choroba Alzheimera. Żaden z tych wątków nie narzuca się odbiorcy i nie przysłania motywu przewodniego; zamiast tego dodają mu kolorytu i sprawiają, że historia staje się jeszcze pełniejsza.

Mimo wszystko „Kredziarz” nie ucieka od utartych schematów. Już na samym wstępie wymieniłam dwa tytuły, z którymi łączą go pewne podobieństwa. Poza tym, chociaż poszczególne elementy są odkrywane stopniowo, a najlepsze zostało ujawnione dopiero na koniec, nie mogę powiedzieć, żebym była przesadnie zszokowana. To było coś w stylu „aaa, no tak” – wszystko się zgadzało i nie budziło moich wątpliwości, a jednak czekałam na coś bardziej zaskakującego. Akcja zdawała się prowadzić do niesamowitego punktu kulminacyjnego, który pozostawiłby mnie bez słowa, a choć nie obyło się bez kilku punktów zaskoczenia, zakończenie było nieco na siłę. Zupełnie jakby autorka bardzo chciała wytrącić czytelnika z równowagi, a tymczasem zaserwowała coś, co może było ciekawym rozwiązaniem, ale po dłuższym przemyśleniu całkiem oczywistym. Obawiam się zatem, że wielbiciele sensacji i niesamowitych zwrotów akcji mogą się zawieść; co, oczywiście, nie zmienia faktu, że finał jest bardzo dynamiczny i pełen emocji.

Świat przedstawiony działa jak dobrze naoliwiony mechanizm: bohaterowie są różnorodni i bardzo prawdziwi, a fabuła trzyma się ustalonej z góry linii, przez co nie ma możliwości, żeby się zgubić czy ulec wrażeniu chaosu. Miejsce akcji niby pozostaje prawie cały czas to samo, jednak trudno tutaj mówić o nudzie. Właśnie to sprawia, że mam tak mieszane uczucia względem tej powieści – technicznie wszystko tutaj zagrało, a jednak wydaje mi się, że potencjał tej historii był jeszcze większy.

Kto wysłał Edowi kredowy rysunek? Kogo właściwie nazywano „Kredziarzem” i co się z nim stało? I jaką rolę w tym wszystkim odegrał pewien pierścionek? W trakcie czytania kolejne pytania się mnożą, a C.J. Tudor nie pomija żadnego z nich i wyczerpująco na nie odpowiada. Powieść nie należy być może do szczególnie odkrywczych czy oryginalnych, ale pozostaje dobrym thrillerem, w którym w trudy dorastania wkrada się okrutne morderstwo i wypadki, na które nikt nie może mieć wpływu. A już na pewno nie banda 12-latków, uwikłanych w coś, co na długie lata położyło się cieniem na ich życiu.

Informacje dodatkowe o Kredziarz:

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2018-02-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380156760
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Chalkman
Dodał/a opinię: Aivalar

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Kredziarz

Kup książkę Kredziarz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Jeśli nasz świat był śnieżną kulą ze szkła, to dzień spędzony w wesołym miasteczku był tym, w którym ktoś nią mocno potrząsnął. Nawet jak już piana zniknęła i płatki śniegu opadły, nic nie było takie samo. Nie do końca. Z zewnątrz mogło się wydawać, że nic się nie zmieniło, ale patrząc od środka, wszystko było inne.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy