Victoria Page wraz z mężem Thomasem Wilde’m są parą pisarzy. Ona na swoim koncie ma wiele popularnych powieści, on nie może się pochwalić takim samym sukcesem. Wszystko się jednak zmienia, kiedy mężczyzna oznajmia, iż ma zamiar napisać swój pierwszy kryminał. Niedługo po ukazaniu się „Księżycowego zabójcy”, ktoś morduje kobiety w dokładnie taki sam sposób, w jaki to opisał oraz jak się okazuje nazywają się one dokładnie tak jak w te w jego książce. Kto jest mordercą i dlaczego od momentu wydania tej książki Thomas bardzo się zmienił?
K.C. Hiddenstorm jest absolwentką filologii angielskiej. Na co dzień pracuje jako nauczycielka języka angielskiego. Swoją pierwszą powieść „Władczyni Mroku” wydała w 2016 roku. Do tej pory zetknęłam się z wieloma pochlebnymi opiniami o twórczości autorki, więc postanowiłam w końcu sięgnąć po jakąś jej książkę i sprawdzić, czy na mnie również zrobi tak dobre wrażenie.
Choć książka nie jest obszerna to momentami ciężko było mi przez nią przebrnąć ze względu na styl Hiddenstorm. Tekst zawiera liczne długie, złożone zdania. Spora ilość opisów, która nic nie wnosiła, sprawiała, że momentami lektura odrobinę mnie nużyła, bo oczekiwałam już jakiegoś zwrotu akcji. Autorka w tej książce często przeplatała ze sobą różne wątki oraz przenosiła czytelnika w czasie, np. wracając do wydarzeń z przeszłości bohaterów. Jednak ze względu na to, że rozdziały są bardzo krótkie i w większości nie było to wyraźnie opisane (na przykład datami), czasami się gubiłam i ciężko było mi się połapać w wydarzeniach, szczególnie wtedy, kiedy rozdział opiewał na jedną stronę.
Victorię na początku powieści poznajemy jako małą dziewczynkę i już wtedy doświadczyła, czegoś trudnego, co spowodowało, że było mi jej szkoda. Natomiast później miałam pewien dylemat z tą postacią, bo z jednej z strony stała się ofiarą swojego męża, a z drugiej nie mogę stwierdzić, żeby zachowywała się racjonalnie. Natomiast Thomas jest postacią, której nie polubiłam od samego początku. Autorka bardzo szybko ukazuje go jako męża tyrana, znęcającego się nad swoją żoną. Jednak czy to wystarczy, aby go oskarżać o popełnianie morderstw?
Tym, co mi się podobało w tej książce to to jak Hiddenstorm manipuluje czytelnikiem. Victoria doświadcza sennych wizji, w których widzi swego męża w jeszcze gorszym świetle niż jest w rzeczywistości. Powoduje to, że czytelnik zastanawia się, kto stoi za tymi brutalnymi zbrodniami, ale najważniejsze jest to, że podczas tej lektury nie wiadomo, co jest prawdą, a co nie. Uważam, że autorce udało się stworzyć klimat pełen grozy, tajemniczości i niepokoju.
Kiedy sięgałam po tę lekturę, spodziewałam się thrillera, bo tak w moim odczuciu wynikało z jej opisu. Byłam więc mocno zaskoczona wątkiem paranormalnym. Myślę, że jest to przydatna informacja, bo z pewnością jednych to jeszcze bardziej zachęci do przeczytania tej książki, a innych wręcz przeciwnie, bo nie każdy lubi czytać o takich rzeczach.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-10-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 280
Dodał/a opinię:
Monika Pieniak
CHCE JĄ MIEĆ DLA SIEBIE, NA WIECZNOŚĆ. DZIEWCZYNA MUSI TYLKO ZROBIĆ JEDNĄ RZECZ - ZGRZESZYĆ. Leah Winters doprowadza do ujęcia podejrzanego, jednak...
Megan Rivers jest do bólu przeciętną mieszkanką San Francisco; jedyną rzeczą wyróżniającą ją z tłumu jest jej niesamowity tatuaż. Prowadzi zwyczajne, wręcz...