Z Alice Munro po raz pierwszy spotkałam się dzięki książce Taniec szczęśliwych cieni, która uświadomiła mi, że moja niechęć do sięgania po opowiadania może być dużym błędem. Myślałam, że krótkie historie zazwyczaj pozostawiają czytelnika z poczuciem niedosytu, nie pozwalają mu zżyć się z bohaterami i dobrze zagłębić w ich świat. Teraz mogę powiedzieć, że zostałam z tego błędu wyprowadzona.
Księżyce Jowisza to książka, która swoją premierę miała w 1982 roku. Po trzydziestu dwóch latach do rąk czytelników trafi polski przekład. Tomik otwiera wstęp napisany przez autorkę, który jest nie mniej interesujący niż same historie. Munro pisze o jej stosunku do opowiadań oraz procesie ich powstawania. Okazuje się, że linia fikcji i linia biografii mogą splatać się ze sobą na wiele sposobów. Gdy czytelnik już na progu jest witany przez pisarkę tak ciekawymi anegdotami, to już wie, że dalsze spotkanie będzie bardzo interesujące.
Na Księżyce Jowisza składa się jedenaście opowiadań, w tym jedno dłuższe, podzielone na dwie części. Początkowo planowałam omówić każde z nich z osobna, ale po zastanowieniu zaniechałam tego. Odkryjcie Księżyce Jowisza sami, bez mojego uprzedzania, co was czeka po drodze. Niech ten tom będzie dla was kompletną niespodzianką i tajemnicą, byście mogli poznawać bohaterów nie znając ich historii z drugiej ręki.
Wszystkie opowiadania, choć spięte wspólną klamrą relacji międzyludzkich i przemian bohaterów, różnią się od siebie. Niektóre obejmują potężny kawałek czasu, inne skupiają się na chwilach. Mówią o miłości, przyjaźni i zdradzie; o tym, że kochać i zdradzić można nie tylko drugiego człowieka, ale i swoje pochodzenie. Niektóre przemiany dokonują się cicho, ledwie dostrzegalnie i nie zawsze dotyczą głównej postaci, a inne z kolei przetaczają się po linijkach niczym burza. Autorka osadza każde opowiadanie w konkretnym, czasem zaskakującym miejscu, udowadniając, że subtelne relacje między ludźmi mogą mieć miejsce zarówno w murach szkoły, jak i… ubojni indyków. Pisze o osobach młodych i starszych, o małżeństwach, narzeczeństwach, rozwodnikach i samotnikach. O pracujących umysłowo i fizycznie. O dzieciach, kobietach i mężczyznach. Pisze o codzienności każdego i robi to w taki sposób, że fascynuje nas historia, którą tak naprawdę znamy i słyszeliśmy z milion razy. Urok prozy Noblistki tkwi w jej obserwacjach, w zauważaniu małych codzienności, które my pomijamy, bo są dla nas tak zwyczajne, że aż niewarte uwagi. Pisarka potrafi w kilku słowach nakreślić sylwetkę bohatera, którego czytelnik z łatwością może sobie wyobrazić, bo, po raz kolejny, jest to ktoś ,,z sąsiedztwa".
Słowa Munro się chłonie i delektuje. Powoli, nieśpiesznym tempem przechodzimy przez kolejne opowiadania, przyglądając się każdemu bohaterowi i każdej bohaterce. Mamy sposobność, by pożyć przez chwilę cudzym życiem i doświadczyć, w jaki zaskakujący sposób mogą splatać się ludzkie losy.
Dla mnie te historie są pełne – nie pragnę wiedzieć więcej a i niczego mi w nich nie brakuje. Nie znaczy to w żadnym wypadku, że autorka źle pisze i że najzwyczajniej w świecie nie interesują mnie losy bohaterów. Jest zupełnie odwrotnie. Po prostu czuję, że wszystko, co mogło zostać opowiedziane, opowiedziane zostało. Nie pominięto żadnego elementu czy wydarzenia, nawet najmniej istotnego. To proza, która syci czytelnika.
Gdybym miała krótko podsumować pierwszy (Taniec szczęśliwych cieni) i drugi (recenzowane Księżyce Jowisza) tom opowiadań Alice Munro, to chyba zdecydowałabym się na słowa ,,niezwykłość codzienności”. Każda historia jest wyjątkowa, choć przedstawia życie, które na dobrą sprawę może toczyć się tuż za ścianą albo w naszym domu.
Jeśli jeszcze nie znacie twórczości Alice Munro, to Księżyce Jowisza świetnie nadają się jako książka na pierwsze spotkanie, a jeśli macie za sobą jeden tom bądź więcej, to dobrze wiecie, że jest to proza, z którą warto spotykać się wielokrotnie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2014-05-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Rose mieszka w niezamożnej części prowincji Ontario w domu na tyłach należącego do rodziny sklepu. Wyjeżdża, a właściwie ucieka, by zacząć studia w Toronto...
Miłość jest przeznaczeniem, ale nie wytycza drogi na całe życie. Bywa, że pojawia się tam, gdzie jej nie oczekiwano, zmienia lub porzuca obiekt uczuć,...