Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Labirynt autorstwa Piotra Borlika. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Jego nazwisko było mi jednak dobrze znane, podobnie jak bardzo dobre recenzje książek autora. Nie mogłam nie skorzystać ze sposobności i dałam się pochłonąć Labiryntowi. Dosłownie. Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Przez znaczną część czytała się sama. Autor ukazał moje ukochane Trójmiasto od strony, której nie znałam. Historia rozpoczyna się niewinnie. Tomasz Jasiński znalazł za wycieraczką swojego samochodu odręcznie narysowany labirynt. Nie potraktował tego, jak głupiego żartu lecz jako zaproszenie do gry. Do makabrycznej gry, w którą dał się wciągnąć lata temu i nie może zrezygnować z udziału, gdyż jest jej głównym graczem. Od tego momentu wraz z bohaterem uczestniczymy w rozwiązaniu zagadki, która swój początek miała przed dziewięcioma laty. Wówczas Tomasz wybrał się na rodzinną wycieczkę wraz z żoną i córką. Był to ostatni szczęśliwy dzień dla tej trójki i wielu innych osób. Wycieczka zmieniła się w dramatyczną walkę o życie, która zniszczyła wszystko. Autor zastosował bardzo lubiany przeze mnie zabieg i poprowadził narrację w dwóch liniach czasowych, a w zasadzie nawet w trzech. Wydarzenia oglądamy z perspektywy teraźniejszości (lato 2022 roku) oraz przeszłości (lato 2013 roku oraz jesień 2018 roku). Piotr Borlik zręcznie utkał sieć powiązań między bohaterami i ich historiami. Na końcu okazuje, że wszyscy ze wszystkimi i wszystko ze wszystkim jest ściśle związane. Nie domyśliłam się kto stoi za sprawą labiryntów, dopóki autor sam tego nie wyjawił. Mam jednak pewien niedosyt. Powieść w pewnym momencie straciła impet, wydarzenia wyraźnie zwolniły, a zakończenie nie przyniosło efektu wow. Potencjał tej historii w moim przekonaniu nie został w pełni wykorzystany. Niemniej jednak powieść uważam za dobrą i wartą przeczytania. Na pewno sięgnę po inne książki autora.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
patka_czyta_
Spojrzał na zegarek. Powinien być już w drodze na spotkanie z ważnym klientem, ale wiedział, że musi z niego zrezygnować. Jego myśli nieustannie będą krążyć wokół nowego labiryntu i tego, co tym razem w nim ukryła. Bał się, nie chciał nawet myśleć, do czego zmierzała przez te wszystkie lata, lecz nie miał wyboru. Musiał podjąć grę.
Obietnice zobowiązują. Nawet te niewinne mogą stać się narzędziem manipulacji i pchnąć nas do czynów, o jakie nigdy byśmy się nie podejrzewali. Była...
W pociągu relacji Przemyśl-Warszawa dochodzi do ataku terrorystycznego, w którym ginie czterdzieści pięć osób. Policja szybko trafia na trop pracownika...
Wychylił się i otworzył schowek pod deską rozdzielczą. Do tej pory uspokajało go samo spojrzenie na leżący tam pistolet, teraz jednak czuł, że bardziej przyda się trzymana w bagażniku gaśnica. Nie miał złudzeń, że przyjdzie mu się zmierzyć z ogniem. Od ognia się zaczęło i na ogniu się skończy.
Więcej