Zacznę może od tego, że z opowiadaniami nigdy szczególnie nie było mi po drodze. No właśnie..
Ale kiedy tylko dowiedziałam się, że świetny autor kryminałów postanowił zaoferować coś innego swoim czytelnikom, od razu zapragnęłam przeczytać „Łapacza snów”.
Książka wbiła mnie w fotel.
W końcu „mam i ja” swój ulubiony zbiór opowiadań, który powstał podczas wyprawy Tomasza Duszyńskiego po zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. To nie są zwyczajne wspominki. Pisarz zabiera czytelnika w podróż w nieznane, w opowieści z pogranicza jawy i snów, które dotykają emocji i muskają delikatnie swoją przewrotnością. Mamy tu poetyckość bez zbędnego zadęcia i wydumania. Mamy prostotę i rozmowę z czytelnikiem, bo autor stawia na kontakt z odbiorcą treści w sposób niewymuszony, płynny i zaskakujący.
W przypadku „Łapacza snów” otrzymałam genialną, piękną i kompletną całość.
A ponadto Tomasz Duszyński serwuje czytelnikowi wiele wzruszeń, uśmiechu i momentów refleksji.
Napisać opowiadania, które niosą ze sobą głębszy wydźwięk, a czyta się je z przyjemnością, z rosnącym zainteresowaniem i dodatkowo każde ma niespodziewany finał jak w dobrym kryminale, to jest naprawdę sztuka! "Łapacza snów" cechuje prostota z mnogością znaczeń i możliwych interpretacji.
Załączona grafika przedstawia książkę, która odbija się w lustrze trzydrzwiowej szafy. To nawiązanie do drugiego opowiadania ze zbioru pt. „Szafa”.
Pierwsze opowiadanie było zapowiedzią, drugie zrobiło rewolucję, a każde kolejne nie zatrzymało moich zachwytów nad formą, pomysłowością i umiejętnością zabawy słowem, tych napisanych dobrym językiem zdań i całych fragmentów.
Smaczku całości dodają zamieszczone pod każdym opowiadaniem kody QR, które zderzają naszą wyobraźnię z realnymi obrazami; zdjęciami i filmami.
Opowiadania ocierają się o ten subtelny, uroczy absurd, który jest zarezerwowany tylko dla snów i przygód życia.
Serdecznie polecam!
Link do FB:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-06-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 208
Dodał/a opinię:
sztukaczytania
Nazywam się Staszek Wolski. Nie wiem, czy ktoś odnajdzie ten list, jeśli tak, proszę przekażcie go moim rodzicom. Być może mnie i mojemu przyjacielowi...
Warszawa. Upalny sierpień 1939 roku. Koniec lata, powroty z wakacji i nerwowe oczekiwanie na to, co będzie dalej. Czy wybuchnie wojna? Oto pytanie, które...