Przemysław Kowalewski osadzonym w skomplikowanych realiach PRL-u cyklem z porucznikiem MO Ugne Galantem wkroczył z przytupem na scenę polskiego kryminału i nie zwalnia ani na chwilę dając nam w tym roku dwa kolejne tytuły. Co ważniejsze jednak ich jakość pozostaje na niezmiennie wysokim poziomie zarówno pod względem fabularnym – budzących silne emocje zbrodni, oddanego ze znawstwem i pasją klimatu tamtych czasów, odczuć, które budzi los na wskroś prawdziwych bohaterów – jak i warsztatowym. Dbałość Autora o najmniejszy detal historyczny, spójność opowiadanej historii, ale i język można odczuć na każdej stronie.
"To były chwasty, które krzywdziły swoich bliskich..."
Za sprawą „Latawca” cofamy się do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy alkoholizm i przemoc były codziennością wielu polskich rodzin. Morderca – nazwany Łapaczem Latawców – bierze na celownik mężczyzn, którzy przez swoje uzależnienia i destrukcyjne życie krzywdzą swoich bliskich.
Wraz z prowadzącym śledztwo Ugne Galantem przenikamy do tak dobrze znanych porucznikowi szczecińskich melin niemal czując ich odór i zepsucie. Świadomość, że ofiary były alkoholikami niszczącymi nie tylko samych siebie, ale przede wszystkim swoje rodziny nie wpływa na zaangażowanie w prowadzone dochodzenie, tym bardziej że w pewnym momencie to Ugne staje się głównym podejrzanym. Bo i on jest człowiekiem upadłym, z bliznami nie tylko na ciele, ale i duszy, a jego zaćmiona alkoholem, pełna wyrw w pamięci przeszłość z pewnością nie ułatwia zadania.
Autor z ogromnym autentyzmem i szorstką, czasem wręcz wstrząsającą precyzją oddaje tamtą zamroczoną oparami alkoholu rzeczywistość. Przytoczone historie dziecięcej krzywdy niosą kolosalny emocjonalny ciężar przytłaczając, ale budząc też niezgodę i złość. Na tamte czasy i tamtych ludzi za ich bierność i zamykanie oczu. Szczególnie tych ludzi, przy których powinny czuć się bezpieczne, na których wsparcie powinny móc liczyć.
Dość szybko udało mi się odgadnąć osobę sprawcy, choć Autor nie ułatwia czytelnikowi sprawy myląc tropy i oszczędnie dawkując informacje mogące naprowadzić na właściwą drogę. To było przeczucie, które się sprawdziło, co w żaden sposób nie wpłynęło na mój odbiór tego pełnego emocji, rasowego kryminału skłaniającego do refleksji nad moralnością, sprawiedliwością i odpowiedzialnością za wyrządzone krzywdy.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Grudzień 1976 roku. Porucznik Ugne Galant trafia na terapię antyalkoholową do zakładu psychiatrycznego kierowanego przez cenionego profesora Szafira. Dość...
CZY JESTEŚCIE GOTOWI NA PRAWDĘ? Podczas prac porządkowych w podziemiach starego kościoła dochodzi do odkrycia tajemniczej krypty. Znalezisko wzbudza...