Okładka książki - Lato o smaku miłości

Lato o smaku miłości


Ocena: 5 (10 głosów)
opis

Okładka książki przedstawia kobietę prowadzącą rower. Pogoda jest idealna, jak w lato. Spogląda przed siebie z uśmiechem na twarzy, co na pewno oznacza u niej chwilowe szczęście. Ale z jakiego powodu? Tego nie wiemy. 
Nie wiem, jak będzie się prezentować finalny egzemplarz, jaki Wy będziecie trzymać w swoich dłoniach, ja też jeszcze go nie dostałam, więc się nie mogę na ten temat wypowiedzieć. Podejrzewam jednak, że wydawnictwo oraz autorka dołożyli wszelkich starań, żeby się pięknie prezentowała. :)

Jest to moje pierwsze, w pełni oczywiście, spotkanie z piórem autorki. Raz miałam okazję czytać opowiadanie autorki, ale jak sami wiecie, opowiadanie a osobna powieść to dosyć spora różnica. Tym bardziej ciekawiło mnie to, że pisarka urodziła się w Krakowie, tak jak ja, więc można powiedzieć, że mam ją  po sąsiedzku, a nawet nie zdawałam sobie z tego wcześniej sprawy.Czytało mi się niebywale szybko i lekko, przyjemnie. Nie miałam żadnych blokad podczas lektury. Nie spodziewałam się nawet, że aż tak szybko przepadnę w świecie, który prezentuje pisarka. Ale to dobrze, gdyż mogłam odłożyć swoje osobiste zagwozdki na bok. Jestem zadowolona i trochę zaintrygowana pozostałymi tytułami od Edyty Świętek - jest ich trochę i nie wiem, czy przy bliższej okazji jeśli się nadarzy, nie sięgnę po polecaną mi, sagę Krynicką. 

Bohaterów mamy tutaj kilku. Jednak najważniejsza jest Wiktoria, która jest główną bohaterką. Sam wstęp, jaki mamy w tej pozycji jest intrygujący i specyficzny, ale to nic nowego, wydaje mi się, że z taką sytuacją kiedyś gdzieś się spotkałam - a więc samo życie. Czy ją polubiłam? Hm... tutaj mogłabym dyskutować, gdyż jej naiwność trochę bardzo mnie przerażała. Sama jestem naiwna, ale chyba nie aż tak jak ona i niejednokrotnie miałam ochotę dać jej po głowie, żeby zastanowiła się, co robi.
Sebastian - to facet, dla którego liczba epitetów nie ma granicy. Nie cierpię fałszywych ludzi, mamiących innych, chcących samemu być korzystnym na danej sytuacji, robiąc w bambuko pozostałych. Na pewno byśmy się nie polubili, co to, to nie.
Babcia Wiktorii jest dosyć przyjazną postacią, której nie da się nie obdarzyć sympatią. To taka wiejska babcia, która zawsze jest lekiem na zło i główna bohaterka ma ogromne szczęście, mając właśnie taką wspierającą babcię, opiekuńczą, ale bez przesady.
Pojawia się również kilka innych postaci, ale nie chcę zanudzać za bardzo to raz, a dwa, odgrywają oni też pewne role w całości, a im mniej się wie, tym lepiej śpi, więc musicie ich sami poznać, czytając tę książkę. 
Ogólnie bohaterowie są z krwi i kości, dobrze wykreowani, różnią się od siebie, popełniają błędy tak jak i my, więc na spokojnie możemy takich ludzi spotkać na ulicy... Czy w swoim otoczeniu. 

Akcja ma odpowiednie tempo, raz przyśpiesza, raz zwalnia, niczego również jej nie brakuje. Uważam, że została dopracowana pod każdym szczegółem. Nic bym w niej nie zmieniła.
Jedyne, czego mi brakowało to uczuć, które czuli bohaterowie, ale ja nie. Nie spodziewałam się też nie wiadomo czego, ale zdecydowanie lepiej byłoby móc wraz z Wiktorią i pozostałymi postaciami czuć to, co oni. A nie być tylko i wyłącznie obserwatorem w ich świecie. Niemniej jednak  w ostatecznym rozrachunku wypada naprawdę dobrze ta książka.
Podobał mi się wątek z kamieniem i jego przesłanie, które nurtowało mnie od samego początku, już w momencie czytania opisu, bo o co mogło chodzić z tym kamieniem? Od razu oczywiście do głowy przyszła mi piosenka zespołu Enej. :D

Mamy tutaj wątki niezamkniętej przeszłości, miłości, która gdzieś tam w środku w nas cały czas jest, mimo upływającego czasu. Poznajemy też miłość, która nie zna upływu czasu, jest cierpliwa i łaskawa. Obserwujemy relacje nie tylko na stopie miłosnej, ale i rodzinnej, bo więź babci z wnuczką również jest piękna. 

Sumując uważam, że autorka swoim niezwykle wyważonym, barwnym piórem potrafi złapać czytelnika w swoje sidła i sprawić, że chce czytać i nie odrywać się od kolejnych rozdziałów. Mimo braku emocji, które chciałabym poczuć uważam, że jest niezwykle życiową, prostą opowieścią, która spotkać by mogła każdego z nas. Nie ma tu wycudowanych zdarzeń, które nie mogłyby nas spotkać. Bohaterowie popełniają błędy tak jak my, niczym się od nas nie różnią. 

Polecam wszystkim zainteresowanym, jest to powieść obyczajowa, pomieszana z romansem. Nie ma tu zbędnej erotyki czy scen, które mogłyby nas odrzucać. Myślę, że wielu z Was może ona przypaść do gustu. Ja na pewno po tym spotkaniu z chęcią sięgnę po inne książki z dorobku pisarki, chciałabym sprawdzić, czy nadal tak dobrze będzie mi się je czytało. A szczególności wspomniana przed chwilą przeze mnie saga Krynicka ciekawi mnie bardzo. 

Informacje dodatkowe o Lato o smaku miłości:

Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2024-05-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788327738592
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię: Angelika Ślusarczyk

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna Współczesna proza literacka

więcej
Zobacz opinie o książce Lato o smaku miłości

Kup książkę Lato o smaku miłości

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Na krawędzi nocy
Edyta Świętek0
Okładka ksiązki -  Na krawędzi nocy

Czy czarownice istnieją tylko w bajkach? Nina była o tym przekonana aż do chwili, gdy dowiedziała się od babci, że nie jest zwykłą nastolatką. Posiada...

Cappuccino z cynamonem
Edyta Świętek0
Okładka ksiązki - Cappuccino z cynamonem

Patrycja i Sebastian są zupełnie przeciętnym małżeństwem: wspólnie wychowują dwunastoletnią córkę, borykają się z problemami dnia codziennego. Pati pracuje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy