POCZTÓWKA IMPULSEM DO ZMIAN
Sandra Podleska jest tą autorką, którą odkryłam stosunkowo niedawno za sprawą powieści "Altanka pod magnolią". Jej sposób pisania bardzo przypadł mi do gustu. Ciekawe łączenie codzienności bohaterów z rodzinnymi tajemnicami i problemami, które spędzają sen z powiek, sprawiają, że książki Sandry Podleskiej czyta się jednym tchem i z wypiekami na twarzy.
"Lecznica na Pomorzu" to właśnie taka opowieść o życiu, które nie jest idealne i zawsze ma w zanadrzu jakieś niespodzianki. Dla Niny takim podarunkiem od losu okazał się mały, opuszczony i zaniedbany domek w Pustkowie z przepięknym widokiem na morze. Aby mógł stać się dla bohaterki wymarzonym azylem i bezpieczną przystanią, trzeba go najpierw porządnie wysprzątać i wyremontować. Nina chce podjąć się tego zadania. Już sama zmiana otoczenia wpłynęła na nią korzystnie i pozwoliła jej wyzwolić się z marazmu codzienności i destrukcyjnego wpływu otoczenia. Ciotka Alina - właścicielka domku w Pustkowie okazuje się być ciepłą i serdeczną osobą, tak różną od jej mamy. Nina poznaje tu nowych ludzi i nawiązuje przyjaźnie. A Norbert - właściciel lecznicy weterynaryjnej w Pobierowie ma jej do zaproponowania pracę recepcjonistki. Wszystko wydaje się świetnie układać, jednak do czasu... Pamiętniki ciotki Aliny rzucają nowe światło na rodzinne tajemnice, a pewien nowo poznany mężczyzna okazuje się być niebezpiecznym człowiekiem.
Co zagraża bohaterce w nowym miejscu? Który mężczyzna okaże się prawdziwym przyjacielem - lekarz weterynarii, czy właściciel sklepu budowlanego? Czy Nina ułoży wreszcie swoje stosunki z matką i wybaczy jej swoje trudne dzieciństwo?
"Lecznica na Pomorzu" to kolejna świetna powieść obyczajowa Sandry Podleskiej. Książkę przeczytałam błyskawicznie i muszę przyznać, że wywarła na mnie spore wrażenie. Pierwsza myśl po zakończonej lekturze brzmiała: jak mocno perspektywa może wypaczyć prawdziwy obraz rzeczywistości...
Ciekawa fabuła, może nieco sztampowa, ale wciąga czytelnika bez reszty w wykreowany świat i sprawia, że czujemy się niemal uczestnikami wydarzeń. Postać Niny bardzo przypadła mi do gustu, a swoją empatią w stosunku do zabiedzonego psiaka zupełnie mnie rozbroiła.
"Lecznica na Pomorzu" to historia o trudnych relacjach rodzinnych, depresji oraz samotności, które mogą sprowadzić człowieka na manowce. To opowieść o odwadze, która jest potrzebna aby wyzwolić się z beznadziei i o tym jak potrzebne są zmiany. To wreszcie podpowiedź jak nie dać się zdominować i zmanipulować w związku. Zawsze warto zawalczyć o siebie i dążyć do wyznaczonych celów. Autorka zaserwowała nam prawdziwy rollercoaster emocji, a to jest chyba najważniejsze w tego rodzaju opowieściach. Przysłowiową "wisienką" jest zupełnie zaskakujące zakończenie i tutaj nie potrzeba już chyba lepszej rekomendacji.
"Lecznica na Pomorzu" jest idealną propozycją nie tylko na wakacje i miłym zaproszeniem nad Bałtyk. Pustkowo to naprawdę malutka nadmorska miejscowość z wyjątkowym klimatem. Jeśli wydaje się Wam, że stoicie na zakręcie i nie macie odwagi na zmianę, poznajcie historię Niny. Ona zachęci Was do działania.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Agata jest nieśmiałą fotografką, która nie potrafi zaufać żadnemu mężczyźnie. Przemek, właściciel firmy wynajmującej samochody, szuka wyłącznie niezobowiązujących...
Życie Moniki rozpada się na kawałeczki wraz ze śmiercią jej ukochanej córeczki, Aurelii. Mimo upływu trzech lat kobieta nie potrafi pogodzić się ze stratą...