Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Lekarka nazistów autorstwa Anny Rybakiewicz. Miałam w stosunku do tej powieści ogromne oczekiwania z dwóch powodów - bardzo lubię książki, których akcja dzieje się w czasie drugiej wojny światowej, a także książki o tematyce medycznej. Z drugiej jednak strony miałam świadomość, że jest to powieść debiutancka i może być różnie. Akcja rozpoczyna się w roku 1941. Alicja Sambor wraz z córką opuszcza Warszawę po tym jak jej mąż został rozstrzelany przez gestapowców. W czasie ucieczki będą świadkami wypadku, w którym obrażenia odniósł niemiecki żołnierz Franz Hizel. Alicja, która jest chirurgiem nie przeszła koło potrzebującego obojętnie i uratowała mu życie. Ten fakt, a także jej późniejsze wybory zmieniły jej późniejsze życie. Z jednej strony jej los na zawsze splecie się z losem Franza, a z drugiej przysporzy wrogów nie tylko wśród sąsiadów, ale i ukrywających się w okolicznych lasach partyzantów. Alicja pragnie dochować wierności lekarskiej przysiędze, ale i udowodnić, że nie jest kolaborantką. Czy jej się to uda? Odpowiedzi czekają na kartach powieści. Powieści, po którą warto sięgnąć. Autorka stworzyła historię, która oczarowała mnie od pierwszej strony. Zafundowała cały wachlarz wydarzeń i związanych z nimi uczuć i emocji. Nietuzinkowi bohaterowie i nie zawsze oczywiste powiązania między nimi stanowią wielką wartość tej książki. No i na koniec nie mogę nie wspomnieć o historii trudnej, acz pięknej miłości. Autorka długo trzyma czytelnika w niepewności, aby na koniec i tak go zaskoczyć. Bardzo udany debiut. Polecam z całego serca.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 424
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
patka_czyta_
Wojna odebrała jej wszystko, czego pragnęła od życia. Spokój. Miłość. Przyszłość. Astrid Rosenthal, młodziutka żydówka z Łomży, na kilka dni przed likwidacją...
WOJNA CHCIAŁA JEJ WYDRZEĆ OSTATNIĄ BLISKĄ OSOBĘ. MUSIAŁA SIĘ POŚWIĘCIĆ. BYŁA MU TO WINNA... TYLKO JEMU, NIKOMU WIĘCEJ. Na początku 1943 roku agentka...