Okładka książki - Za maską wroga

Za maską wroga


Ocena: 5.7 (10 głosów)

PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O MIŁOŚCI I ZDRADZIE, O TĘSKNOCIE I TRUDNYCH WYBORACH ORAZ O TYM, CO TAK NAPRAWDĘ KRYJE SIĘ ZA MASKĄ WROGA.

Afryka, rok 1947.

Amelia - utalentowana malarka, próbując odnaleźć swoje miejsce w powojennym świecie, trafia do Tengeru, polskiej osady u stóp góry Meru. To tam spotyka mężczyznę, którego - jak sądziła - nigdy już nie zobaczy. Mężczyznę, który skupuje wszystkie jej obrazy...

Polska, rok 1941.

Komendant Blumentritt przejmuje rodzinny dom Amelii, a ona, by móc w nim pozostać i ochronić swoje dziecko, zgadza się dla niego pracować. Tym samym jej największa pasja staje się narzędziem przymusu i zdrady. A jednak to malowanie pozwala jej przetrwać najgorsze chwile. Kiedy postanawia ocalić swoją żydowską przyjaciółkę, wywołuje lawinę wydarzeń, które zmieniają wszystko i prowadzą do dramatycznych wyborów.

Życie Amelii rozsypało się niczym domek z kart. Jedynym, co wciąż daje jej ukojenie, jest malarstwo - choć każdy obraz przypomina jej o niespełnionej miłości.

Czy na spalonej słońcem ziemi odnajdzie w oczach dorosłego mężczyzny tamtego chłopca sprzed lat? Jak wiele trzeba wybaczyć, by móc pokochać wroga?

Informacje dodatkowe o Za maską wroga:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788384026809
Liczba stron: 400

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Za maską wroga

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Za maską wroga - opinie o książce

Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2025-11-09,

Znacie twórczość Anny Rybakiewicz? Ja muszę się przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z autorką za sprawą jej najnowszej książki pod tytułem "Za maską wroga". Jest to historia, w której poznajemy obecne losy Amelii oraz te z przeszłości. Jej życie naznaczyła wojna. Kiedyś była panienką na swoim dworze a obecnie jest pomocą u Niemców. Amelia jako młoda dziewczynka bardzo często spędzała wakacje u babci. I właśnie tam poznała Juliusa. Dzieciaki dorastały a przyjaźń przeistaczała się w pierwszą miłość. Niestety czynny udział chłopaka w partii nazistowskiej przekreślił ich relacje a kontakt się urwał w dość tragicznych okolicznościach. Jednak los lubi płatać fingle i po latach, w trakcie wojny dochodzi do kolejnego spotkania Amelii z Juliusem. Jednak stoją oni po przeciwnych stronach konfliktu. Czy uda im się odnowić relacje i wyjaśnić sobie wszystko? I co z tym będzie miała wspólnego Afryka? Autorka stworzyła historię o kobiecie i jej wielkiej sile. Pokazuje nam jak cienka nić jest między miłością a nienawiścią. Całość przepełniona emocjami od tych radosnych przez te bardzo bolesne. Jest to podróż z wojennej Polski do powojennej Afryki. Poruszyła mnie dogłębnie bo nic tu nie jest oczywiste. A autorka nie boi się stawiać naprawdę trudnych pytań, na które ciężko znaleźć odpowiedź. Z wielką przyjemnością sięgnę po inne książki autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - asia_czyta_ksiazki
asia_czyta_ksiazki
Przeczytane:2025-10-26,

Czerwiec rok 1941 w Paproci Dużej żołnierze niemieccy przejmują dworek Amelii von Horch. Komendant Blumentritt pozwala zostać kobiecie i malować dla nich obrazy. To pozwala jej przetrwać całą tą wojenną zawieruchę, ale przywołuje wspomnienia o pierwszej miłości. Wszystko się zmienia gdy Amelia ratuje żydowska przyjaciółkę Cele.

~

Rok 1947 Afryka, Amelia już dorosła i utalentowana malarka trafia do Tengeru. Jest to polska osada i stóp Meru. Ktoś kupuje wszystkie jej obrazy, tożsamość mężczyzny ją bardzo zaskoczyła bo myślała, że już więcej w życiu go nie spotka. Kim był tajemniczy mężczyzna? Czy to dwana miłość? Co wydarzy się w życiu Amelii?

~

Książka ta od pierwszych stron nie pozwala aby odłożyć ją na później. Autorka w dość delikatny sposób ukazuje realia II wojny światowej, ale przede wszystkim losy tych wszystkich ludzi i ich trudne wybory i decyzję. Każdy z bohaterów przeżywa wojnę inaczej, każdy z nich próbuje przetrwać na swój sposób. 

~

Bardzo polubiłam Amelię, jest to kobieta, która przede wszystkim nie poddaje się. Mimo trudnego życia w czasie wojny osiąga sukces i jej życie zmienia się. Mimo tego, że książka jest oelma bólu, zdrady, tęsknoty ale przede wszystkim miłości to emocje są naprawdę niczym rollercoaster.

~

"Za maską wroga" to piękna i wzruszająca książka, która skłania do refleksji przede wszystkim nad wybaczaniem i miłością. Bardzo lubię pióro autorki, każda jej książka zachwyca. Styl jest naprawdę bardzo lekki i przyjemny nimo, że książki autorki głównie oparte są na wojennych wydarzeniach. Polecam Wam ten tytuł bo uczy pokory i miłości. Myślę, że każdy powinien pokazać twórczość autorki i jej malownicze powieści historyczne. 

Dziękuję wydawnictwu Filia za egzemplarz ♥️ 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewa_czytajac
Ewa_czytajac
Przeczytane:2025-09-28, Ocena: 6, Przeczytałam,

Słońce i księżyc podążają za sobą, lecz nigdy nie mają szansy się spotkać...

Co roku wakacje spędzała w dworku babci. Z czasem były to wyczekiwane, najpiękniejsze chwile, bo właśnie tam poznała chłopca. Ona z zamożnego domu, on mieszkający w trudnych warunkach, lecz pełen marzeń i wiedzy o kontynencie, z którego pochodził. Julius oczarował Amelię swoimi opowieściami, a ona malowała na płótnie obrazy, które podpowiadała jej bogata wyobraźnia.

Piękne, magiczne chwile uleciały, jak liście na wietrze, by zastąpić je przerażeniem i lękiem o życie. Wybuchła wojna, brutalnie wdarła się w życie ludzi, zostawiając po sobie jedynie zgliszcza. Polka i Niemiec, zakazane uczucie, tłumione w młodych sercach nie mogło się urzeczywistnić...

 

Trwa wojna, rok 1941, dom rodzinny Amelii przejmują niemieccy żołnierze. Kobieta pragnie osłonić przed całym złem świata swojego maleńkiego synka. Komendant pozwala jej zostać w budynku i dla niego pracować...

 

Mijają lata, kończą się działania zbrojne. Amelia dostaje szansę wyjazdu z synem do Afryki, jest rok 1947. Kobieta pozostawia za sobą smutną przeszłość i wyrusza do znanej z opowiadań, barwnej krainy. Zaskakujące spotkanie budzi uśpione emocje i iskierkę nadziei...

 

Przepiękna, ogromnie poruszająca powieść przenosi do odległego świata, w którym silna kobieta walczy o przetrwanie, pomimo cierpienia i nieszczęścia wokół. Przeciwności losu skłaniają do podejmowania trudnych, ryzykownych decyzji. Autorka w bardzo delikatny i wyważony sposób przedstawiła tragiczne losy ludzi zaplątanych w wojenną zawieruchę. Cudowna historia upleciona z młodzieńczej fascynacji i beztroski, ale również smutku, bólu i tęsknoty. Przenosimy się do świata pełnego uczuć i marzeń, przyglądamy skomplikowanym relacjom. Radosne momenty świetnie dopełniają całości. Wyjątkowa powieść o miłości, marzeniach i nadziei. Gorąco polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - anetaiksiazki
anetaiksiazki
Przeczytane:2025-09-25, Ocena: 6, Przeczytałam,


​Książki, które potrafią mnie wciągnąć bez reszty, są dla mnie na wagę złota, a „Za maską wroga” Anny Rybakiewicz bez wątpienia do nich należy. To nie jest historia o wojnie w jej oczywistym wymiarze. To opowieść o wewnętrznej walce, moralnych dylematach i miłości, która w trudnych czasach musiała przybrać maskę obojętności.


​Od początku zakładałam, że to będzie porywająca historia, ale to, co dostałam, przerosło moje oczekiwania. Ta opowieść to misternie namalowany obraz, którego paleta barw jest złożona z emocji, lęku, bólu i nadziei. Przez całą lekturę miałam wrażenie, że Anna Rybakiewicz zamiast słów używa pędzla, którym maluje obrazy w moim sercu.


​Amelia, główna bohaterka, jest malarką, dla której sztuka jest zarówno ukojeniem, jak i przekleństwem. Jej historia jest jak labirynt, który poznajemy z różnych perspektyw czasowych. W 1941 roku jej pędzel staje się narzędziem przetrwania, ale też świadkiem dramatu i zdrady. To właśnie w okresie wojny życie Amelii otoczył cień, który podąża za nią aż do Afryki, gdzie ciężko doświadczona kobieta szuka swojego nowego ja. Jednak przeszłość wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Dopełnieniem całej opowieści są wspomnienia z dzieciństwa i pierwsza miłość do niebieskookiego chłopca.


​Zafascynowały mnie niesamowite kreacje bohaterów. Ich psychologiczna głębia i złożoność pozwoliły mi przeżywać tę opowieść sercem. Zarówno komendant Blumentritt, jak i Amelia skrywali się za maskami, które ukrywały ich prawdziwe uczucia. Ich spotkanie było bolesne w skutkach, ale też pełne nadziei. Myślę, że oboje byli przekaźnikiem wartościowego przesłania: by nie osądzać, gdy nie znamy całej prawdy. Ich losy to podróż ku zrozumieniu, że nawet w najciemniejszych czasach można znaleźć przebłyski człowieczeństwa.

​„Za maską wroga” to książka o miłości, która kwitnie na popiołach, i o zdradzie, która zmienia życie na zawsze. Ale przede wszystkim to poetycka opowieść o odnajdywaniu siebie na nowo, o malowaniu nadziei na płótnie zniszczonego świata. To lektura, która pozostawia po sobie ślad – głęboki, melancholijny, ale też napełniający siłą.

​Czytając tę książkę, czułam, że Anna Rybakiewicz nie opowiada, ale maluje słowami historię, która wzrusza i nie pozwala o sobie zapomnieć. Totalnie urzekło mnie pióro autorki! Jest niesamowicie plastyczne, zrozumiałe i naturalne. Słowa płynnie układają się w zdania i tworzą imponującą opowieść, łączącą fikcję z prawdziwymi wydarzeniami.

​Dla mnie ta powieść jest idealna. Ma wszystko, czego szukam w literaturze: pozwala na przemyślenia, dotyka ludzkiej psychiki, bierze pod lupę wątek moralnej niejednoznaczności, pokazuje siłę i determinację kobiet oraz uczy empatii. To jedna historia: złożona, bolesna i piękna, której symbolem są niezapominajki.
​Polecam całym sercem!

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2025-09-20, Ocena: 6, Przeczytałam,

Czy można kochać kogoś, kto dokonał zła? Czy wojna usprawiedliwia wybory, które ranią innych?

Najnowsza powieść Anny Rybakiewicz „Za maską wroga” budzi szczególne emocje, bo podobnie jak wcześniejsze jej książki, sięga trudnych czasów wojny. Na tle wojennej zawieruchy przywraca jednak wiarę w dobrą stronę człowieka i miłość wykraczającą poza granice czasu, przestrzeni i moralnych dylematów. Czytając wielokrotnie zadawałam sobie pytanie: jak ja bym postąpiła? Czy byłabym zdolna żyć z człowiekiem, który dopuścił się zbrodni?

Autorka kreśli przed nami historię nietuzinkową, dzieląc ją na okres powojenny w samym sercu Afryki, gdzie los niespodziewanie stawia przed bohaterką widmo przeszłości i trudny czas w okupowanej przez nazistów Polsce, gdy młoda kobieta próbuje przetrwać w świecie, który brutalnie odebrał jej bezpieczeństwo, marzenia i godność. Amelia opowiada o swoich losach bez romantyzowania wojny - jest strach, gwałt, cierpienie i poczucie bezsilności, ale wraca też wspomnieniami do czasów dzieciństwa, niewinności i pierwszego uczucia, które mimo różnic i przeciwności miało trwać zawsze.

Czy wojna, która stawia ją i jej chłopca po dwóch stronach barykady sprawi, że niczym w legendzie o Księżycu, który nieustannie ściga Słońce po niebie, również ich miłość pozostanie niespełniona? Czy zostaną skazani na wieczną tęsknotę?

Ta powieść Autorki, jak żadna z wcześniejszych, wywołała w moim sercu zawieruchę i obudziła wiele pytań, na które nie znalazłam jednoznacznych odpowiedzi. Bo w życiu nic nie jest czarno-białe, a nie będąc w czyjejś skórze łatwo nam ferować wyroki i twierdzić, że „ja zawsze…”, albo „ja nigdy…”. Ale każda historia jest jedyna w swoim rodzaju i ta Amelii i Juliusa również mogła się zdarzyć. Bo czy to nienawiść ma zwyciężać, a nie miłość i wybaczenie?

Prócz ogromnego ładunku emocji i trudnego moralnego dylematu to, co mnie poruszyło najbardziej, to wątek Afryki i sztuki, dwóch przestrzeni, które dawały bohaterce oddech od wojny i nadzieję na lepsze życie. Afryka jawi się jak niezrealizowane marzenie, obietnica innego świata, a sztuka niczym azyl, w którym można choć na chwilę zapomnieć o bólu i przetrwać najtrudniejsze chwile.

Ta historia o wojnie, miłości, winie i wybaczeniu, ale też o sile marzeń, które nawet w najciemniejszych czasach potrafią tlić się jak iskra nadziei, zostawiła mnie z masą pytań, na które trudno odpowiedzieć. Jeśli jednak lubicie powieści, które nie tylko odtwarzają realia historyczne, ale też skłaniają do refleksji ukazując zawiłość ludzkich dramatów, to będzie dla Was strzał w dziesiątkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytanyzakatek
Zaczytanyzakatek
Przeczytane:2025-09-21,

Początkowo czytając tę powieść odniosłam wrażenie, że mam dèjá vu, autorka znowu bowiem sięgnęła po motyw, który w moim odczuciu zawsze budzi wątpliwości i pewne niedowierzanie. A mianowicie motyw romansu między Polką, a nazistowskim oficerem ( motyw ten pojawia się również w powieściach "Lekarka nazistów" czy "Złodziejka listów" ). W tym przypadku jednak wojenne losy Amelii, które z zainteresowaniem śledziłam pod koniec mnie miło zaskoczyły, ponieważ wiele wyjaśniły, rzucając zupełnie inne światło na to co wcześniej mi się wydawało.

Okładka powieści sugeruje, że mamy do czynienia z książką, której akcja rozgrywa się w Afryce. Jest to trochę mylące, ponieważ znaczna część fabuły rozgrywa się w Europie. Afryka występuje tylko we wspomnieniach jednego z bohaterów. Dopiero pod koniec książki przenosimy się do afrykańskich krajobrazów i to właśnie ta część zdecydowanie mnie najbardziej w tej powieści zainteresowała.

Ponieważ nie jest to moja pierwsza powieść pani Anny, zdążyłam się już zorientować, że autorka mocno koncentruje się na relacjach bohaterów, przez to samo tło historyczne gdzieś zanika i nie oddaje w pełni grozy i tragedii tamtych czasów.

Mimo pewnych mankamentów był to bardzo miło spędzony czas z powieścią. Wciągnęła mnie fabuła, zauroczył afrykański klimat, zainteresowały losy bohaterów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dianawiszniewska
dianawiszniewska
Przeczytane:2025-09-19, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ile jest w stanie wybaczyć prawdziwa miłość? Czy stanięcie po dwóch stronach barykady wojennej sprawi, że to uczucie może się wypalić?
Szczerze mówiąc nie za często sięgam po książki wojenne, gdyż wywołują one we mnie mnóstwo emocji i bardzo przeżywam losy bohaterów. Tym razem jednak w związku z tym, że niedawno wróciłam z Afryki stwierdziłam że ten wątek bardzo mnie pociąga. Muszę przyznać że marzenia o Afryce były w tek książce opisane przepięknie :)
To co wyróżnia tę książkę to bohaterowie, złożeni, odczuwający różne emocje, często sprzeczne, ale dzięki temu bardziej prawdziwe. Amelia niby delikatna malarka, ale niezłomna w swoich przekonaniach. Komendant Blumentritt to zupełnie inna postać, która musiała wywalczyć sobie wszystko. Myślę, że autorka bardzo autentycznie pokazuje wybory tego biednego chłopaka i fascynację zostanie w końcu kimś.
Książka pokazuje dwie linie czasowe czasy dzieciństwa tych dwojga, gdy wszystko było łatwiejsze, cudowne opisy przyrody, wspólne zabawy czy pierwszą miłość. Później przenosimy się na wojnę i okazuje się że tych dwoje staje po przeciwnych stronach.
Czy ich miłość będzie na tyle silna by to wytrzymać? Czy krzywdy zrobione drugiemu sprawią, że będą życzyć sobie jak najgorzej?
Dla mnie Za maską wroga to książka przede wszystkim o wyborach, trudnych, czasem wręcz niemożliwych. O tym, że „wróg” nie zawsze jest taki oczywisty, a za maską może kryć się człowiek z własnymi słabościami. Po lekturze zostało mi sporo pytań o to, jak ja sam zachowałbym się w podobnej sytuacji i czy bym wybaczyła. I chyba właśnie dlatego ta historia tak zapada w pamięć.

Link do opinii

,,Słońce ma złote serce i wielką siłę. Budzi dżunglę do życia, każe kiełkować ziarnom, sprawia, że owoce dojrzewają. Księżyc z kolei jest cichy i łagodny. Jego światło uspokaja, kołysze dzieci do snu, słucha śpiewu nocnych zwierząt. Księżyc widzi też wszystko to, co dzieje się tylko nocą, wszystkie niegodziwości tego świata, wszystko to, czego Słońce nie dostrzega. I dlatego tamtejsze dni są pełne żaru, a noce chłodu".

 

Wojna odebrała Amelii wszystko, co miało dla niej znaczenie: bezpieczeństwo, radość oraz bliskich, których kochała najmocniej. Pozostawiła jedynie wspomnienia i pasję do malarstwa, dzięki którym wciąż znajdowała w sobie siłę, by przetrwać. Gdy niemiecki Komendant Blumentritt przejmuje jej rodzinny dom, kobieta staje przed dramatycznym wyborem. Aby móc w nim pozostać i chronić swoje dziecko, zgadza się pracować dla człowieka, którego nienawidzi, a jednocześnie, od którego zależy jej życie.

 

Czy prawdziwa miłość jest w stanie wszystko wybaczyć? To pytanie towarzyszyło mi przez całą lekturę. Miłość stanowi główny wątek tej powieści, a wojenna pożoga staje się tłem dla trudnych wyborów bohaterów. Amelię poznajemy w chwili, gdy tuż po wojnie stara się na nowo ułożyć swoje życie na afrykańskiej ziemi, w polskiej osadzie Tengeru, u stóp góry Meru. Autorka w niezwykle obrazowy sposób ukazuje realia życia Polaków, którzy po dramatycznych doświadczeniach wojennych starają się odnaleźć spokój na obcym kontynencie. Dzięki retrospekcjom przenosimy się do czasów młodości Amelii, kiedy to podczas wizyt u babci poznaje chłopca, który staje się dla niej kimś wyjątkowo bliskim. Odkrywamy także dramatyczne wydarzenia 1941 roku, w którym Amelia staje w obliczu trudnych wyborów, aby przetrwać. Te przeplatające się przestrzenie czasowe tworzą poruszający i emocjonalny portret kobiety, targanej wspomnieniami i tęsknotą. To opowieść o uczuciach malowanych pełną paletą emocji, od ciepłych barw zauroczenia, przez błękit niezapominajek, po chłodne tony bólu i zwątpienia. Ukazuje, jak krucha bywa granica między dobrem a złem.

Książki Anny Rybakiewicz zawsze trafiają w moją wrażliwość, poruszają najgłębsze emocje i skłaniając do refleksji nad tym, ile człowiek gotów jest poświęcić w imię miłości.

Link do opinii

Anna Rybakiewicz to jedna z tych Autorek, której książki fundują czytelnikowi nadzwyczaj angażującą, pełną przeszywających emocji podróż, zwykle bolesną i refleksyjną, lecz jakże potrzebną, stanowiącą hołd dla tych najodważniejszych, zwyczajnych ludzi rzuconych w wir wojennych czasów. Z pozycją ,,Za maską wroga" nie jest inaczej, to lektura, jaka silnie potrząsa czytelnikiem, zalewa jego serce trudnymi dylematami oraz bolesnymi obrazami, dosadnie ukazującymi okrucieństwo wojny, lecz także napawa serce nadzieją, że człowiek jest o wiele silniejszy, niż mogłoby się to początkowo zdawać, a prawdziwa miłość przetrwa największe piekło.

 

Pisarka nakreśliła niezwykle przejmującą, okrutnie prawdziwą opowieść, która porusza najciemniejsze zakamarki serca. Znajdziemy tu wszystko, czego oczekujemy od pasjonującej lektury, autentyczną, pełną ludzkich namiętności historię, intensywne, zakłócające spokój dylematy moralne, zranione serca, mroczne tajemnice, bolesną rozłąkę, tęsknotę, zdradę oraz intrygujące, wielowymiarowe, głębokie postacie, którym nie sposób nie kibicować. Sugestywne, przyjemne pióro autorki sprawia, że kartki same przelatują przez palce, poznawaną historię odbieramy, niczym swoją własną, a emocje głównej bohaterki błyskawicznie i nadzwyczaj silnie bombardują naszą duszę. Tak, to zdecydowanie opowieść, o jakiej niełatwo zapomnieć.

 

Uwielbiam, gdy w powieści akcja dzieje się dwutorowo, teraźniejszość przeplata się z niełatwą przeszłością, tworząc spójną, choć przecież zapętloną i szokującą całość. Takie zestawienie wielokrotnie skłania do zadumy, pozwala spojrzeć na obecne chwile z innej perspektywy, potrząsa i udowadnia, jak ogromny wpływ na dorosłe życie ma nasze dzieciństwo, wszelkie narodzone w nim lęki, traumy i wyrządzone krzywdy. I choć naszkicowana przez pisarkę rzeczywistość niczym nie przypomina tej z idealnego obrazka, to jednak nie można zaprzeczyć, że pewne więzi na zawsze pozostają niezniszczalne i jedyne w swoim rodzaju. Gwarantuję, że niezwykła historia Amelii i Juliusa zakradnie się do Waszych dusz, wywoła potok emocji, o jakich istnieniu nawet nie mieliście pojęcia! Polecam całym sercem!

Link do opinii

 Anna Rybakiewicz już od kilku lat porywa czytelników swoimi opowieściami. Zazwyczaj są to historie wojenne i podobnie jest także tym razem, choć akurat ta opowieść jest nieco inna.

Poznajemy w niej losy Amelii von Horoch ukazane w dwóch płaszczyznach czasowych. Aktualnie, czyli w czasie trwania II Wojny Światowej (i po niej) oraz ukryte w jej wspomnieniach dzieciństwo i wczesną młodość naznaczoną wielkim uczuciem do afrykańskiego chłopca, który początkowo był jej przyjacielem, a z biegiem czasu stał się kimś znacznie bliższym...

Zanim nastał czas wojennej zawieruchy i późniejszych niełatwych przeżyć Amelia żyła dostatnio i w miarę spokojnie, choć rodzina była także naznaczona pewnym nieszczęściem. Niemniej jednak jej codzienność była dosyć beztroska, naznaczona malarskim talentem ojca wyzierającym z każdego pomieszczenia ich domu, a zdolności te kobieta również odziedziczyła.

Im jednak bliżej trudnych czasów, tym bardziej wszystko się komplikowało i przynosiło kolejne trudności.Wybuch wojny diametralnie zmienia życie głównej bohaterki, której już nieco wcześniej los także nie oszczędzał. Aby chronić siebie i synka musi koegzystować z okupantem, gdyż w jej domu stworzony został posterunek żandarmerii.

Jak możecie się domyślać, sytuacja ta jest dla Amelii niezwykle trudna, choć komendant zdaje się być, jak na zaistniałe warunki przyzwoitym człowiekiem, część z jego ludzi także, lecz niestety nie wszyscy... Blumentritt nosi w sobie pewną tajemnicę - jaką i jak wpływa ona na jego stosunek do Amelii? - tego dowiecie się z książki.

Połączenie właściwie trzech perspektyw czasowych nadaje tej opowieści ogromnie wchłaniający czytelnika klimat.

Jest to historia o młodzieńczej miłości, rozstaniu, stracie oraz trudnych życiowych wyborach, do których zmuszają mroczne wojenne czasy, ale także o przebaczeniu, pewnego rodzaju pogodzeniu z przeszłością i próbie zbudowania życia na nowo, co wskazuje na ogromny hart ducha wyraziście nakreślonych postaci.

Autorka w sposób wręcz namacalny, poprzez swoją prozę, pokazuje, jak często przybieramy w naszym życiu maski - dosłownie i w przenośni. Przeplatające się na przestrzeni czasu, początkowo sielankowe, a w toku lektury coraz bardziej burzliwe losy bohaterów, które finalnie dosyć mocno zaskakują czytelnika, sprawiają, że od książki nie sposób się oderwać.

Anna Rybakiewicz serwuje odbiorcom wieloskładnikowy koktajl emocjonalny, gdy śledzimy perypetie świetnie nakreślonych bohaterów. A w to wszystko wpleciona została przepiękna legenda o księżycu i słońcu...

Jeśli szukacie porywającej, choć momentami niełatwej lektury o ludziach z krwi i kości, wrzuconych w bezlitosny wir historii to uważam, że będzie to dla Was, dobry czytelniczy wybór.

Chociaż oczywiście opowieść ta jest fikcją literacką to myślę, że podobne wydarzenia mogłyby wydarzyć się w czyimś mikroświecie i odcisnąć niezatarty ślad na życiu rzeczywistych osób.

Gorąco polecam!

 
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2025/11/sonce-i-ksiezyc-kochaja-sie-od-tysiecy.html

Link do opinii

Do domu Amelii, która po śmierci matki, zaginięciu ojca i zesłania młodszego brata na Sybir została sama trafia komendant Blumentritt. Mężczyzna wraz z podwładnymi zajmuje posiadłość. Kobieta, jak się szybko okazuje nie jest tak całkiem sama, pod jej sercem rośnie życie, brutalnie rozpoczęte jednak stanowiące jedyny promyk nadziei na lepsze. Dla dobra swojego i dziecka pracuje i maluje dla wroga. Własne zasady i sumienie musi odstawić na bok jeśli chce przeżyć. 

 

W książkach autorki jest coś co wywołuje łzy. Niekoniecznie jest to smutek. W jej powieściach znajdziecie dużo bólu, jeszcze więcej nadziei i ogrom miłości. Miłości mimo i ponad wszystko i może to właśnie jest tym czymś, co sprawia, że przez całą książkę dzielnie wstrzymujecie łzy by na koniec wybuchnąć niepohamowanym płaczem...tak było ze mną. 

Świetnie utkana fabuła, podczas której powoli odkrywamy przeszłość bohaterki. 

Amelia była kiedyś zakochana, w jej głowie cały czas, nie bez powodu pojawiają się niezapominajki. Malując, świadomie lub nie przemyca ich kolor oraz obrazy Afryki, w której nie było jej dane jeszcze być. W obliczu tragicznych wydarzeń potrafi postawić wszystko na jedną kartę. Jak wielu innych musi założyć maskę by przetrwać, udawać i ukrywać emocje. 

Kolejna propozycja autorki łącząca wojenny tragizm z czasem tuż po. Piękna, poruszająca, grająca na emocjach czytelnika i niesamowicie wciągająca, trzymająca w napięciu do ostatniej strony. Serdecznie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Krukrenata
Krukrenata
Przeczytane:2025-09-17, Ocena: 6, Przeczytałam,

Ta podróż przez meandry zakazanego uczucia sprawi, że zostawisz wszystko i zarwiesz noc...

To nie jest kolejna opowieść o wojnie, którą można streścić w kilku słowach. Przyznaję, że przez nią straciłam poczucie czasu, bo nie mogłam doczekać się poznania finału.

Autorka zabiera nas w podróż do Paproci Dużej, do czerwca 1941 roku, kiedy to w pięknym, chociaż zniszczonym dworku pojawiają się niemieccy żołnierze, by stworzyć tam posterunek. Jednocześnie w akcję wplata wspomnienia z dzieciństwa głównych bohaterów: Amelii von Horch i Komendanta Blumentritta, dzięki czemu poznajemy ich w dwóch planach czasowych, co pozwala nam lepiej zrozumieć, kim są, dlaczego podejmują takie, a nie inne decyzje.

 

,,Za maską wroga" to opowieść o miłości, która nie miała szans na przetrwanie, o wierności zasadom, która jest poddawana próbie, i o zdradzie, która ma wiele odcieni. Książka pokazuje, jak bezsilni jesteśmy wobec szalejącej historii, która niszczy życie jednostek, ale też skłania do refleksji nad tym, że nie można oceniać innych bez znajomości ich motywów i okoliczności podejmowania decyzji. Wojna to okrutna siła, która często zmusza ludzi do trudnych wyborów, a Autorka w mistrzowski sposób oddaje ten dramat. Nie spotkacie tu czarno-białej opowieści o dobru i złu, ale  o dylematach i odcieniach szarości, które definiują nasze życie.

 

To, co mnie zaintrygowało, to wątek Polaków, którzy uciekli z Syberii aż do Afryki, tworząc polskie osiedle w Tengeru. To historia, o której mało się mówi, a która jest niesamowicie ciekawa. Z zachwytem wczytywałam się również w relacje dziesięcioletniego chłopca, który ekscytująco opowiadał o Czarnym Lądzie, o życiu wśród ludzi, którzy żyją z dnia na dzień i niewiele potrzebują do szczęścia.

 

 

Autorka pisze tak porywająco, że dosłownie czuje się emocje Meli i Juliusa, a ich dramaty zostają w pamięci na długo. 

Link do opinii
Inne książki autora
Miłość z krwi i kości
Anna Rybakiewicz0
Okładka ksiązki - Miłość z krwi i kości

W 1942 roku dwudziestoletnia Basia postanawia dołączyć do ukrywających się w lesiepartyzantów. Wśród nich jest Romek - zakochany w dziewczynie sąsiad oraz...

Do końca moich dni
Anna Rybakiewicz0
Okładka ksiązki - Do końca moich dni

PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O BÓLU, CIERPIENIU I STRACHU, ALE TAKŻE O WIELKIEJ MIŁOŚCI, POŚWIĘCENIU I NIEGASNĄCEJ NADZIEI. Apolonia Dobkowska miała odziedziczyć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy