Książki, które potrafią mnie wciągnąć bez reszty, są dla mnie na wagę złota, a „Za maską wroga” Anny Rybakiewicz bez wątpienia do nich należy. To nie jest historia o wojnie w jej oczywistym wymiarze. To opowieść o wewnętrznej walce, moralnych dylematach i miłości, która w trudnych czasach musiała przybrać maskę obojętności.
Od początku zakładałam, że to będzie porywająca historia, ale to, co dostałam, przerosło moje oczekiwania. Ta opowieść to misternie namalowany obraz, którego paleta barw jest złożona z emocji, lęku, bólu i nadziei. Przez całą lekturę miałam wrażenie, że Anna Rybakiewicz zamiast słów używa pędzla, którym maluje obrazy w moim sercu.
Amelia, główna bohaterka, jest malarką, dla której sztuka jest zarówno ukojeniem, jak i przekleństwem. Jej historia jest jak labirynt, który poznajemy z różnych perspektyw czasowych. W 1941 roku jej pędzel staje się narzędziem przetrwania, ale też świadkiem dramatu i zdrady. To właśnie w okresie wojny życie Amelii otoczył cień, który podąża za nią aż do Afryki, gdzie ciężko doświadczona kobieta szuka swojego nowego ja. Jednak przeszłość wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Dopełnieniem całej opowieści są wspomnienia z dzieciństwa i pierwsza miłość do niebieskookiego chłopca.
Zafascynowały mnie niesamowite kreacje bohaterów. Ich psychologiczna głębia i złożoność pozwoliły mi przeżywać tę opowieść sercem. Zarówno komendant Blumentritt, jak i Amelia skrywali się za maskami, które ukrywały ich prawdziwe uczucia. Ich spotkanie było bolesne w skutkach, ale też pełne nadziei. Myślę, że oboje byli przekaźnikiem wartościowego przesłania: by nie osądzać, gdy nie znamy całej prawdy. Ich losy to podróż ku zrozumieniu, że nawet w najciemniejszych czasach można znaleźć przebłyski człowieczeństwa.
„Za maską wroga” to książka o miłości, która kwitnie na popiołach, i o zdradzie, która zmienia życie na zawsze. Ale przede wszystkim to poetycka opowieść o odnajdywaniu siebie na nowo, o malowaniu nadziei na płótnie zniszczonego świata. To lektura, która pozostawia po sobie ślad – głęboki, melancholijny, ale też napełniający siłą.
Czytając tę książkę, czułam, że Anna Rybakiewicz nie opowiada, ale maluje słowami historię, która wzrusza i nie pozwala o sobie zapomnieć. Totalnie urzekło mnie pióro autorki! Jest niesamowicie plastyczne, zrozumiałe i naturalne. Słowa płynnie układają się w zdania i tworzą imponującą opowieść, łączącą fikcję z prawdziwymi wydarzeniami.
Dla mnie ta powieść jest idealna. Ma wszystko, czego szukam w literaturze: pozwala na przemyślenia, dotyka ludzkiej psychiki, bierze pod lupę wątek moralnej niejednoznaczności, pokazuje siłę i determinację kobiet oraz uczy empatii. To jedna historia: złożona, bolesna i piękna, której symbolem są niezapominajki.
Polecam całym sercem!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
anetaiksiazki
JESTEŚ MIŁOŚCIĄ MOJEGO ŻYCIA. JEDYNYM ŚWIATŁEM, KTÓRE ROZJAŚNIA MROKI WOJNY. Jesienią 1942 roku młodziutka Henia podejmuje niesłychanie odważną decyzję...
PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O BÓLU, CIERPIENIU I STRACHU, ALE TAKŻE O WIELKIEJ MIŁOŚCI, POŚWIĘCENIU I NIEGASNĄCEJ NADZIEI. Apolonia Dobkowska miała odziedziczyć...