Niełatwa książka, bo opowiada o życiu nieprzesłodzonym. W zasadzie opowieść o miłości: tej rodzinnej i tej innej, zakazanej. Pisana w trochę nietypowy sposób, bo w formie monologu skierowanego do jednej osoby. Przez to i dzięki temu, że bliżej jej do poezji niż do prozy, nie czyta się łatwo.