Wow!
Jak mam opisać najlepszą od wielu miesięcy książkę?!
I pomyśleć, że zaczęło się tak banalnie... zdradzona, załamana matka dwójki dzieci wraca z podkulonym ogonem i zapuchniętymi od ciągłego płaczu oczami do rodzinnego domu, gdzie zajmuje się nią brat. Tam powoli dochodzi do siebie i zaczyna życie na nowo. Prawda, że to schemat wielu książek? Oczywiście, ale autorka postanowiła zaskoczyć czytelników czymś więcej.
Głównym wątkiem powieści jest wewnętrzna przemiana Beaty, odbudowanie pewności siebie i nowy start. W międzyczasie poznajemy też historię pięknej, choć trudnej przyjaźni jej babci Barbary z księdzem Stanisławem na podstawie starej korespondencji znalezionej na strychu rodzinnego domu Beaty oraz w domu Pawła w Starym Folwarku. Tłem przyjaźni Basi i Stacha była wojna, zmiany polityczne w państwie i czasy silnej nagonki na kler. Jakby tego było mało autorka wplotła tu wiele epizodów, tajemnic i powiązań łączących wszystkich bohaterów.
Po pierwszych kilku kartkach pomyślałam, że choć to często powielany temat w książkach, to całkiem przyjemnie się czyta. Styl pisarski był ironiczno-zabawny, trochę tak, jakby autorka opowiadała o Beacie z przymrużeniem oka, kpiąc sobie z jej infantylności i rozpaczy. Z każdym kolejnym dniem Beaty spędzonym w Zwierzyńcu ten styl się zmieniał. Czułam, że autorka daje swojej bohaterce szansę, jakby wierzyła, że Beata będzie w stanie zmienić swoje życie. W drugim rozdziale, w którym poznajemy korespondencję Basi i Stacha bardzo zaskoczyła mnie zmiana stylu pisarskiego. Autorka świetnie oddała klimat dawnych czasów, użyła prostych, staroświeckich słów pisząc "piórem" Basi oraz pokazała, że poziom intelektualny i wykształcenie Stacha jest odmienne, co z kolei odzwierciedlały jego listy. Tu też zatopiłam się w książce bez pamięci, nie potrafiłam odłożyć jej nawet na chwilę. Z każdą kolejną kartką na jaw wychodziło więcej sekretów, informacji. W trzecim, ostatnim rozdziale wszystkie wątki się dopełniły, wyjaśniły się ostatnie tajemnice... a właściwie tak myślałam, bo ostatnia kartka dosłownie wbiła mnie w fotel i... nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Chcę wierzyć, że moja interpretacja jest dobra/właściwa, ale czy na pewno? Mam wątpliwości...
Rewelacyjna książka! Autorka świetnie sobie poradziła z mnogością wątków. Zwykle gdy w książce występuje ich aż tyle, to mam wrażenie, że są one tylko "liźnięte", a tu wszystko jest akuratne. Są one zgrabnie ze sobą powiązane, przeplatają się i łączą. Wszystkie razem tworzą jedną historię. Najprzyjemniej czytało mi się listy oraz wyjaśnienie pochodzenia Basi. To właśnie rodzinne sekrety i dramatyczne wydarzenia z przeszłości dodają Beacie sił i przywracają wiarę w siebie.
Piękna historia!
Informacje dodatkowe o Listy z dziesiątej wsi :
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-07-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-8069-409-5
Liczba stron: 296
Dodał/a opinię:
magdalenardo
Sprawdzam ceny dla ciebie ...